Po kupnie w Polsce kampera przyjechaliśmy do Norwegii z wizją pomieszkania w domku na kółkach pół zimy, popracowania i ruszenia na Hiszpanie. Jednak plany się zmieniły, jak to u nas ciągle się dzieje :)  Zmiana planów to wręcz norma :D
Nie będzie Hiszpanii – przynajmniej nie w tą zimę. Zostajemy w Norwegii zarabiać na marzenia.

W kamperze z czasem zaczęło robić się za zimno, zbyt wilgotno i po prostu niewygodnie. Chodząc na co dzień do pracy nie mogliśmy tego zdzierżyć. Postanowiliśmy wynająć mieszkanie. Było to najlepsze co mogliśmy zrobić . Dawno nie mieszkaliśmy po prostu w domu. Co dla niektórych wydaje się normą, dla nas to były na samym początku luksusy. Ciepła woda, normalnie się można umyć, normalnie ugotować, jest ciepło. A, że do luksusów szybko się człowiek przyzwyczaja, wróciliśmy do tego, że stało się to naszą normą i już nie chcemy inaczej :)

Wynajęcie mieszkania to też dla nas nauka mieszkania razem. Przeżyliśmy miesiące mieszkając w Oplu (samochodzie osobowym) i w Kamperze, ale pierwszy raz jako para żyjemy całkowicie normalnie, w domu. Dzięki temu uczymy się siebie wzajemnie na co dzień, jeszcze bardziej.

Najbardziej mi podoba się w tym mieszkaniu w domu to, że nie śmierdzimy  – powiedział Romeo pewnego wieczora….. :D nooo jest coś w tym prawdy ^^

Z jednej trony mamy widok na skałki, z drogiej strony domku na cudowny fiord. Natura w Norwegii jest bajkowa

Bądź ze mną na bieżąco. Sprawdź moje wypady do ciekawych miejsc i to co robię na co dzień. Obserwuj mnie na moim insta i facebooku.

Obserwuj mnie na Facebooku! facebook.com/OTIANNA.official

Obserwuj mnie na Instagramie! @otianna

Artykuł Domek w Norwegii pochodzi z serwisu OTIANNA.pl Anna Berezowska | Blog o modzie | o paznokciach | lifestylowy | o życiu | poradnik | motywacja.