Grupa pracowników sieci modowej Primark w Wielkiej Brytanii rozpoczęła protest przeciwko warunkom pracy, szczególnie ze względu na niskie temperatury, jakie panują w sklepach.

Według informacji serwisu Mirror, sytuacja miała miejsce w centrum handlowym Elmsleigh w Staines, Surrey (południe Anglii), gdzie w wyniku awarii ogrzewania pracownicy mieli zmagać się z temperaturą zaledwie 1°C.

Początkowo do ogrzewania całego sklepu wykorzystywano tylko jeden mały grzejnik, a pracownikom powiedziano, że będą rotować pomiędzy działami co 15 minut, aby się ogrzać. Niektórzy z nich postanowili wrócić do domu, ryzykując utratę pracy, obawiając się o swoje zdrowie w tak ekstremalnych warunkach. Temperatura w sklepie była znacznie poniżej minimalnych norm pracy zalecanych przez brytyjskie władze pracy, które wynoszą od 13°C do 16°C.

Grzejnik na sklep odzieżowy Primarka brzmi jak ponury żart, gdyż metraże tej sieci są olbrzymie.

Pracownicy, którzy pozostali, byli zmuszeni do noszenia ciepłych ubrań, w tym płaszczy, czapek i szalików, a klienci skarżyli się na zimno przez cały dzień. Inni pracownicy mówili o konieczności tłoczenia się, aby się ogrzać.

Mirror informuje również, że ze sklepów usunięto cyfrowe termometry wskazujące temperaturę. Doprowadzenie dodatkowych przenośnych grzejników ostatecznie pozwoliło osiągnąć w sklepie temperaturę 15°C.

Ta sytuacja może być postrzegana jako przykład traktowania pracowników przez firmę w sposób, który można by określić jako brak odpowiedniej troski o ich dobrostan, co w ostrych słowach mógłby być nawet porównywane do nowoczesnej formy niewolnictwa.

Niemożliwość zapewnienia pracownikom, jak i kupującym odpowiedniej temperatury w sklepie, według wielu powinno skutkować zamknięciem go na dzień usunięcia usterki, aby zapewnić odpowiednie warunki. Postanowiono inaczej.

Primark pokazuje, że chce się zmieniać na lepsze

W ostatnim czasie firma Primark, znana sieć odzieżowa, zdecydowała się na znaczące zwiększenie wynagrodzeń swoich pracowników w Wielkiej Brytanii. Od 1 kwietnia 2023 roku, wynagrodzenie dla około 26,000 asystentów sklepowych wzrosło średnio o 12%, osiągając minimalną stawkę 11 funtów za godzinę, a w Londynie 11,51 funtów. Ta decyzja jest zgodna z ogólnokrajowym wzrostem płacy minimalnej do 10,42 funtów za godzinę, który obowiązuje dla wszystkich pracowników powyżej 23 roku życia.

Primark, będąc częścią konglomeratu Associated British Foods, zdecydował się również o usunięciu różnic w wynagrodzeniach związanych z wiekiem dla pracowników poniżej 23 roku życia, co oznacza, że wszyscy asystenci sklepowi, bez względu na wiek, otrzymują tę samą stawkę za wykonywaną pracę. Kari Rodgers, dyrektor ds. sprzedaży detalicznej Primark w Wielkiej Brytanii, podkreślił, że wzrost wynagrodzeń odzwierciedla zaangażowanie firmy w inwestycje w swoich pracowników oraz rozwój sklepów.

To nieco rozmija się z “troską” jaką “otoczono” pracowników w sklepie w Elmsleigh.

Firma planuje również zainwestować 140 milionów funtów w kolejne punkty sprzedaży w ciągu najbliższych dwóch lat. W ramach tych planów Primark otworzy co najmniej cztery nowe sklepy oraz dokona relokacji i rozbudowy istniejących placówek, co stworzy dodatkowe miejsca pracy.

Pomimo tych pozytywnych zmian i kolejnych inwestycji, istnieją obawy dotyczące ogólnych warunków pracy w branży odzieżowej, gdzie nacisk na niskie koszty produkcji często prowadzi do kwestionowania praw pracowników.

Przy współpracy z Artrosmed – największa wypożyczalnia szyn CPM w Polsce