Nancy Crampton-Brophy to idealny przykład na to, żeby uważać na niektóre pisarki, bo mają tendencję do wcielania w życie swoich fantazji. Na nieszczęście jej męża, nie pisała ona książek kucharskich.

Nancy Crampton-Brophy, autorka eseju “Jak zabić męża”, sięgnęła po własne rady i zastrzeliła małżonka. Jednak nie udało się jej wywinąć z tej zbrodni jak na papierze i obecnie czekamy na inną historię jej pióra – “Jak uciec z więzienia”, jeśli pokusi się o takową. Na swojej stronie internetowej napisała: “Pisząc fikcję, zakopujesz się głęboko i odkrywasz fragmenty własnego życia, o których dawno zapomniałeś lub które celowo głęboko zakopałeś”.

Chociaż nie wykazano, że ma antyspołeczne zaburzenie osobowości, to biorąc pod uwagę jej przemyślenia w zbiciu z tragedią, której stała się sprawczynią, ciężko uznać, że wszystko było z nią w porządku.

To jak zabić męża?

Daniel Brophy został znaleziony martwy w Oregon Culinary Institute w Portland, 2 czerwca 2018 roku. W dniu 25 maja 2022 roku jego żona, Nancy Crampton-Brophy, została uznana winną morderstwa drugiego stopnia w związku z jego śmiercią. Wciąż nie wiemy, jak długo pozostanie za kratkami, ale biorąc pod uwagę wagę przestępstwa i jej wiek, najprawdopodobniej z więzienia nie wyjdzie na własnych nogach. Prędzej ją wywiozą komfortowo opatuloną workiem na zwłoki.

Podejrzenie padło na żonę, gdyż skłamała śledczym o tym, jak spędziła dzień, w którym jej mąż został zamordowany. Twierdziła, iż w dniu zdarzenia wyszła na spacer z psami i wzięła prysznic. W trakcie dochodzenia policja dotarła do nagrania z kamery ulicznej, na którym widać, że jechała do szkoły kulinarnej, w której zginął Daniel Brophy. Odjechała spod niej po 13 minutach od zabójstwa. Później zmieniała swoją wersję zdarzeń i stwierdziła, że nie pamięta, żeby tam była. Uznała, iż prawdopodobnie wyskoczyła na kawę, o czym zapomniała z uwagi na stres, jaki towarzyszył jej tego dnia.

Została oskarżona i stanęła przed ławą przysięgłych pod zarzutem zabójstwa męża. Podczas procesu prokuratura przedstawiła sprawę opartą na poszlakach, które według niej wskazywały, iż jest morderczynią. Argumentowano, że jej fałszywe zeznania dotyczące miejsca pobytu w dniu morderstwa wskazują na to, że nie można jej wierzyć.

Jako motyw prokurator podał fakt, iż miała problemy finansowe. Według oskarżyciela zabiła małżonka z uwagi na polisy ubezpieczeniowe na życie o łącznej wartości oscylującej w okolicy 1,2 miliona dolarów. Po śmierci męża stałaby się także wyłączną właścicielką domu o wartości szacowanej na 300 tysięcy dolarów.

Dowody kryminalistyczne wskazały, że Daniela Brophy’ego zastrzelono dwiema kulami z pistoletu Glock. Prokuratura przedstawiła dowody na to, iż morderczyni zakupiła w internecie zestaw części do “pistoletu widmo”. Przyznała, że kupiła części do pistoletu Glock w serwisie eBay. Utrzymywała, że zakupu dokonała przy wiedzy męża i że to jemu dała pistolet, aby miał coś do obrony, kiedy wychodzi na grzybobranie. Powiedziała także, że części do pistoletu służyły jej do pracy nad nową powieścią.

Hodował indyki, uprawiał ogród, przygotowywał smakołyki

Nancy Crampton-Brophy jest autorką eseju internetowego “How to Murder Your Husband” (“Jak zabić męża”), który wzbudził zainteresowanie opinii publicznej i mediów po morderstwie. Wydała kilka romansideł z wątkami kryminalnymi, których okładki zazwyczaj zdobiły nagie torsy mężczyzn niewychodzących z siłowni. Jedną z nich jest “Niewłaściwy mąż”.

Zwrot akcji nastąpił, kiedy go zastrzeliła. Trzy miesiące później została aresztowana. Następnie 71-letnia kobieta, która w 2011 roku na swoim blogu opublikowała wpis “Jak zabić męża”, musiała się mierzyć z oskarżeniem o morderstwo, do którego się nie przyznała.

Zakrwawionego Daniela Brophy’ego znaleźli uczniowie. Z dokumentów prokuratury można wyczytać, iż został dwukrotnie postrzelony – raz w plecy, gdy stał przy zlewie, napełniając kubełki i drugi raz w klatkę piersiową z bliskiej odległości. Kule przebiły kręgosłup i serce. Znaleziono przy nim portfel z gotówką i kartami kredytowymi, nie było śladów rabunku czy włamania.

Pomimo problemów finansowych wydawała ponad 1000 dolarów miesięcznie na składki ubezpieczeniowe na życie. Trzy dni po morderstwie zadzwoniła do detektywa prowadzącego sprawę i poprosiła o pismo potwierdzające, iż nie jest podejrzaną w sprawie morderstwa, aby mogła je przekazać firmom ubezpieczeniowym. Policja odmówiła wydania takiego dokumentu.

“Mój mąż i najlepszy przyjaciel”

Następnego dnia po morderstwie zabójczyni zamieściła na Facebooku wpis, w którym napisała: “Mój mąż i najlepszy przyjaciel, szef kuchni Dan Brophy, został zabity wczoraj rano (…) Ci z Was, którzy są mi bliscy i uważają, że zasługuję na telefon, mają rację, bo ja nie potrafię sobie teraz z tym wszystkim poradzić”.

“Jeśli morderstwo ma mnie uwolnić, to z pewnością nie chcę spędzić ani chwili w więzieniu” – napisała, dodając: “I pozwólcie, że wyraźnie zaznaczę, iż nie lubię kombinezonów, a pomarańczowy nie jest kolorem dla mnie” – podkreśliła, odnosząc się do mody więziennej. Sędzia nie pozwolił włączyć wypocin oskarżonej do materiału dowodowego. Za to skazał ją na ów niezbyt stylowy pomarańczowy kombinezon.

Słaba morderczyni i pisarka

Książki wydawała sama. Krytycy twierdzą, że pierwszą zbrodnią, której dokonała, to zamordowanie literatury. Potwierdzają to recenzje na Amazonie, gdzie nadal można kupić jej książki.

“Moje historie opowiadają o pięknych mężczyznach i silnych kobietach, o rodzinach, które nie zawsze się sprawdzają, o radości ze znalezienia miłości i trudnościach z jej utrzymaniem” – napisała na swojej stronie. “Jak każde małżeństwo, mieliśmy wzloty i upadki, więcej dobrych chwil niż złych” – dodała.