Get Even More Visitors To Your Blog, Upgrade To A Business Listing >>

POTRZEBA PRZYRODY A KORONAWIRUS? JAK ZROBIĆ HOME NATURE?

Tags: siauml

Podróże z dziećmi po Polsce, Azji Środkowo-Wschodniej, Europie i Stanach Zjednoczonych. Dziecko w górach. Aktywne rodzicielstwo.

Powiedzmy sobie szczerze już na początku. Wyjścia na łono natury nie da się niczym zastąpić. Wiatru we włosach, delikatnych kropli deszczu na policzku, zapachu wilgotnego lasu, czy zmęczenia w nogach nie poczujesz siedząc na kanapie.

Nie zobaczysz zachwytu i ekscytacji w oczach Twojej kilkulatki na widok pierwszego w życiu wodospadu, czy sarny przebiegającej 3 metry obok Ciebie. Czy można poradzić sobie z brakiem natury? Tą ogromną tęsknotą za promieniami wiosennego słońca, krokusami w Dolinie Chochołowskiej, czy beztroskim wieczorem nad Odrą. Czy można znaleźć jakieś zamienniki kontaktu z przyrodą?

Robimy małą burzę mózgów w tym trudnym czasie i myślimy co zrobić, aby przetrwać ten trudny czas. Podpowiadamy nasze 9 pomysłów na home nature i czekamy na Wasze propozycje.

Jeden z pierwszych wpisów na zbierajsie dotyczył tego, że coraz mniej korzystamy z natury i odbija się to negatywnie na naszym zdrowiu. Badania, które zrobiono w Wielkiej Brytanii kilka lat temu pokazały, że brytyjskie dzieci przebywają na dworze krócej niż… więźniowie. Myślę, że w Polsce wyglądałoby to podobnie (jeśli nie gorzej). Nie korzystaliśmy z NATURY w takim stopniu, w jakim mogliśmy, mimo że mamy ją na wyciągnięcie ręki.

I chyba… wielu z nas zrozumiało to dopiero teraz.

W czasie epidemii koronowirusa. Gdy ktoś powiedział nam, że czegoś nam nie wolno, że możemy to stracić.

WYSTRASZYLIŚMY SIĘ NIE NA ŻARTY

Boimy się o zdrowie swoje i swoich bliskich. Chcemy się z nimi spotkać. Złapać ich za rękę, przytulić, poklepać po ramieniu i powiedzieć – damy radę! Nie możemy. Nie powinniśmy. Dla ich dobra i dla naszego.

W głowie kotłuje nam się milion pytań i wątpliwości. Nie wiemy, jak będzie wyglądał świat za kilka miesięcy. Kiedy ta chora sytuacja się skończy? Widmo potężnego kryzysu gospodarczego wisi nad nami i ciąży niektórym o wiele bardziej niż strach przed koronawirusem. Czy będziemy mieli pracę? Czy będzie nas stać na dotychczasowe życie? Co z marzeniami o podróżach? Tymi wszystkimi miejscami, których jeszcze nie wiedzieliśmy?

Albo całkiem prozaicznie… kiedy będziemy mogli bez obaw o spotkanie z drugim człowiekiem pójść na spacer? Ba! Kiedy będziemy mogli umówić się z drugim człowiekiem, chwycić go za rękę i wspólnie patrzeć w gwiazdy?

My, dla których codzienny spacer jest tak samo ważny jak oddychanie, wystraszyliśmy się, że możemy go stracić. Na długie tygodnie zostać uwięzieni w domu. A jak wiadomo, bez oddechu ciężko jest mieć siłę i iść do przodu. Coś co było naszą codziennością i normalnością, nagle… przestało nią być.

ZROZUMIELIŚMY?

O ironio! W tym chorym czasie wielu ludzi nagle zrozumiało, że możliwość wyjścia na świeże powietrze, do parku, lasu, czy na łąkę, to najlepsza forma na odpoczynek i rodzinne spędzanie wolnego czasu. Na bycie razem ze swoimi dziećmi.

Nagle wiele osób poczuło zew natury. Choć nie da się ukryć, że duży wpływ na to miało zamknięcie centrów handlowych i rozrywkowych, przymusowa praca zdalna, czy po prostu ładna pogoda. W normalnych warunkach przyklasnęłabym w dłonie. Wreszcie! Oprzytomnieliście. Zabraliście dzieci do lasu, bo zrozumieliście, że potrzebują tego o wiele bardziej niż gry na playstation, czy kolejnej bajki na netflixie.

Dziś jednak mam wiele obaw. Czy takie spacery są bezpieczne, czy jednak nie są? Słucham w tym temacie ekspertów i dopóki nie padnie jasne zalecenie, że zabronione jest wyjście na dwór na spacer, my będziemy wychodzić. Dla zdrowia. Dla odporności. Choć liczę się oczywiście z tym, że pręzej czy później zostaniemy uziemieni. Dlatego już dziś szukam alternatyw na bycie blisko przyrody w domowym zaciszu – home nature :)


edit. 24.03 Podczas konferecji prasowej ogłoszono nowe obostrzenia związane z rozprzestrzenianiem się koronawirusa obowiązujące od 25.03. W miejscach piblicznych można przebywać w maksymalnie 2 osoby dorosłe. Zakaz obowiązuje z wyłączeniem rodzin!

W rozporządzeniu będzie obowiązywał zakaz wychodzeni z domu poza niezbędnymi sytuacjami – mówi minister. Te wyjątki to zakupy, apteka, wyprowadzenie psa i spacer. – Ale to nie oznacza, że mamy się gromadzić czy iść na place zabaw – mówi Szumowski.

CZY BRAK MOŻLIWOŚCI SWOBODNEGO WYJŚCIA NA SPACER TO NAPRAWDĘ AŻ TAKI PROBLEM?

Tak. To jest ogromny problem.

Nasza społeczna kwarantanna i nawoływanie do izolacji nie potrwa tydzień, czy dwa… Epidemia koronawirusa będzie trwała znacznie dłużej. Nikt nie wie jak długo. Nawet jeśli zostaną otwarte przedszkola, szkoły, czy instytucje kulturalne, a my będziemy mogli wrócić do pracy, to niebezpieczeństwo wciąż będzie duże. Liczba zainfekowanych nie będzie maleć, a wzrośnie. Będzie ich więcej niż w momencie ogłoszenia pandemii w Polsce.

Potrzebujemy ODPORNOŚCI, ale też dużo siły, pozytywnej energii i spokoju by to przetrwać! Także emocjonalnie.

Potrzebujemy czegoś co będzie nas ładować, a nie straszyć.

Potrzebujemy przyrody żeby być zdrowymi. Na ciele i na umyśle. Dlatego zamiast kolejnych komunikatów o rosnącej liczbie zainfekowanych, czy zmarłych, posłuchajmy świergotu ptaków, czy szumu oceanu. Wiemy przecież, że jest źle. Rozumiemy odpowiedzialność. Unikamy skupisk ludzkich i kontaktu z innymi (mocno wierzę, że czytają to Ci, którym nie trzeba tego tłumaczyć). Nie pogrążajmy się jednak w czarnowidztwie jeszcze bardziej.

Poczytajmy o naturze. Dowiedzmy się czegoś nowego. Zobaczmy dobry film przyrodniczy (w ten weekend jest doskonała okazja). Wymieńmy się z bliskimi zdjęciami budzącej się wiosny, a nie kolejnymi fakenewsami dotyczących koronawirusa.

Myślmy pozytywnie... za jakiś czas wszystko wróci do „normalności”… umówimy się ze znajomymi i pojedziemy na piknik nad Odrę. Położymy się na łące i będziemy zachwycać się zapachem kwiatów. Pójdziemy w góry, a nasze dzieciaki będą chwytać się bez obaw za ręce i tarzać się w trawie. Wieczorem siądziemy przy ognisku i przy trzaskających płomieniach będziemy spoglądać w gwiazdy w poszukiwaniu Wielkiej Niedźwiedzicy. Będziemy śpiewać. Śmiać się i cieszyć, że możemy to robić.

Zróbmy użytek z tego czasu najlepiej jak umiemy

Proszę Was, nie karmmy się strachem. Nie chodzi o to, by się bać. Chodzi o to by podejść do tego z mądrością. Z rozwagą. Z refleksją. Z szacunkiem do siebie nawzajem, przyrody i świata.


JAK KORZYSTAĆ Z PRZYRODY W CZASIE KORONAWIRUSA?

9 SPOSOBÓW NA HOME NATURE


1. SPACER W ODOSOBNIONE MIEJSCE.

Tak. Jeszcze można wychodzić na świeże powietrze o ile pojedziemy tam własnym transportem. Mam nadzieję, że taka sytuacja będzie możliwa jak najdłużej dlatego proszę Was… korzystajmy z tego z rozwagą.

Unikajmy miejsc, w których możemy spotkać innych. Odpuśćmy popularne i atrakcyjne miejsca turystyczne. Nie prośmy o polecenie miejsc na grupach dyskusyjnych, ani nie korzystajmy z porad blogerów. Może się okazać, że z takich miejscówek skorzystają też inni i ze spaceru w odosobnieniu nici. Parki Narodowe i niektóre nadleśnictwa zamykają bardziej popularne miejsca, warto zwrócić na to uwagę jadąc do lasu (sprawdź zamknięte lasy).

Zasada jest jedna: Szukamy totalnego bezludzia. Tylko my, krzaki, drzewa, albo pola. Jeśli podjeżdżamy na parking, a stoi tam już kilka samochodów, odpuszczamy i szukamy dalej.

WAŻNE! Możliwość wychodzenia na spacer nie tyczy się osób, które wróciły z zagranicy, albo miały bezpośredni kontakt z osobami, które są zarażone koronawirusem! Takie osoby mają bezwzględny zakaz wychodzenia z domu!

Więcej na temat spacerów w dobie epidemii koronowirusa pisałam tutaj.

2. PRZYRODA W DOMU.

Marnym, bo marnym, ale jednak substytutem mogą być nasze domowe rośliny. Mają nie tylko pozytywny wpływ na jakość powietrza jakim oddychamy w domu (tu kłaniają się wszystkie rośliny, które oczyszczają nasze powietrze ze smogu), ale także koją nasze zmysły.

Można też w czasie społecznej kwarantanny pomyśleć też o domowym ogródku. Zasadźmy z dziećmi w domu zioła, szczypiorek, rzodkiewkę, czy fasolę. Możliwość dbania o własne rośliny będzie przyjemnym urozmaiceniem czasu w domu.

Jeśli mamy możliwość, dajmy zarobić kwiaciarniom i poprawmy sobie nastrój piękny bukietem tulipanów i wiosennych kwiatów. 

3. KSIĄŻKI

W myśl hasła #zostajęwdomu i #czytamksiażki można sięgnąć po książki przyrodnicze. W naszym przypadku jest to raczej… litratura dziecięca :) :) :) Choć i na tą dla dorosłych też mielibyśmy ogromną ochotę. Jeśli jeszcze nie czytaliście, to koniecznie zajrzycie do książki „Ostatnie dziecko lasu” Richarda Louv.

Ulubiona książka naszych dziewczynek właściwie od zawsze to „Rok w lesie” Emilii Dziubak i moglibyśmy analizować 12 tablic ze zmianami pór roku w lesie godzinami. Więcej ciekawych książek przyrodniczych, które rozbudzają ciekawość i wrażliwość przyrodniczą znajdziecie choćby u Ronji, czy na blogu baranowscy.pl

4. SPACER ONLINE

Potrzeba matką wynalazków. W dobie społecznej kwarantanny wiele instytucji kulturalnych i rozrywkowych wchodzi do świata online. Można odwiedzić m.in. Muzeum w Biskupinie, Kopalni Soli w Wieliczce czy wziąć udział w Domowym ZOO we wrocławskim ogrodzie zoologicznym. Takich ofert jest znacznie więcej, wystarczy poszukać tego, co Was interesuje.

Nas interesuje natura i proszę! Można wybrać się na Leśne spacery online po Puszczy Białowieskiej prowadzone przez Puszczański Punkt Informacyjny. A jeśli nie potrzebujemy przewodnika, to zawsze możemy skorzystać z Google Street View i „pójść na spacer” w wymarzone miejsce, jak choćby na Wielki Kanion. 

5. MAPY PAPIEROWE I ONLINE

Dla dzieci podstawą jest kapitalna książka „Mapy” Mizielińskich. Uwielbiamy przeglądać kolejne kraje i wędrować w poszukiwaniu zwierząt, ciekawych budowli itp. Jeśli jeszcze nie macie na swoich półkach, warto zakupić. Przyda się także na czas po koronawirusie. Fajnie sprawdzają się też u nas mapy-puzzle.

Nasza Sara ostatnio bardzo zainteresowała się GPS-em i podczas jazdy samochodem lubi śledzić na mapie jak jedziemy (i nawigować ;)). W domowych warunkach będzie to niemożliwe, ale możemy pobawić się w szukanie różnych miejsc na mapie, także z kilkulatkom. Pokażmy jej gdzie mieszkamy, co jest w okolicy, a potem… spróbujmy to narysować.

Sprawdzamy jaką drogę musieli pokonać bohaterowie filmu animowanego O Yeti z Szanghaju na Mt Everest.

Jeśli macie ochotę na więcej ciekawostek związanymi z mapami, polecamy Wam kanał na Yotubie Marcina Nowaka – Motyl i Globus. 

6. FILMY PRZYRODNICZE I KRAJOBRAZOWE

Zawsze warto sięgnąć też po filmy przyrodnicze. Dzięki nim nie wychodząc z domu można przenieść się w sam środek puszczy, spacerować po lesie, podziwiać żubry, wilki, lisy, łosie i jelenie. W najbliższy weekend 21-22.03 w serwisie vod.pl będzie można obejrzeć bezpłatnie głośny film „Królestwo” z 2016 roku. Zdjęcia do filmu powstawały m.in. w Puszczy Białowieckiej.

Z filmów przyrodniczych polecamy też Wam film „Bagna są dobre” – odkryliśmy go podczas zeszłorocznego odkrywania Parku Narodowego Ujście Warty.

Jednak to tylko dwa spośród dziesiątek, setek, jak nie tysięcy filmów dokumentalnych i przyrodniczych. Polecany jest też np. Nasza Planeta (dostępna na Netflix). 

Dla młodszych dzieci polecamy bajkę – Wyspa Puffinów (dostępna na Netflix) – solidna dawka przygód z życia maskonurów i ich przyjaciół, a przy tym trochę wiedzy przyrodniczej podanej w przystępnej formie dla kilkulatków. Jest cudowna! Bardzo żałujemy, że powstało tak mało odcinków.

7. DŹWIĘKI NATURY

Jeśli tęsknisz za dźwiękami natury, z pomocą przychodzą Wam dźwięki lasu, oceanu, czy po prostu natury na youtube – tu np. śpiew ptaków nad Wartą.

Może warto wykorzystać ten czas i nauczyć się rozpoznawać odgłosy ptaków? Czy wiecie jak śpiewa kos, zimorodek, albo … kląskawka? Sprawdźcie tutaj. 

W trakcie szukania dźwięków natury Jacek wręcz „oszalał” na punkcie odgłosów nocnej sawanny z kamerek na żywo w Parku Krugera!

8. PODCASTY LUB KANAŁY YOUTUBE

Chcesz się czegoś dowiedzieć o naturze? To może posłuchacie podcastów, albo pooglądacie przyrodnicze kanały na youtube.

Lasy Państwowe prowadzą podcast Między Drzewami, w których leśnicy rozmawiają o różnych ciekawostkach związanych z życiem lasu. Warto zajrzeć też do Echa Leśne TV. O przyrodzie pięknie opowiada też… Piotr Horzela na swoim youtubie. 

9. KAMERKI ONLINE

Marzysz o safari? To może zobacz to. Dzięki kamerze umieszczonej w Parku Krugera w RPA możemy podglądać na żywo przez 24 godziny na dobę życie dzikich zwierząt. Kamera umieszczona jest nad wodopojem Naledi. Jestem ciekawa jakie zwierzęta uda Wam się tam „spotkać”?

Wolisz coś bardziej swojskiego? To może karmisko dzikich zwierząt. W nocy można zobaczyć tu stada dzików, borsuki, sarny, dzikie ptaki i inne zwierzęta. Kamera pochodzi z Nadleśnictwa Strzałowo na Mazurach.

Wiesz, że na 130 metrowym kominie ciepłowni w Wałbrzychu swoje gniazdo zbudowały sokoły wędrowne? Wiem, że to nieelegackie, ale możemy je trochę popodglądać. Zajrzeć możemy też do Klekusiowa i gniazda bociana w Ośrodku Rehabiltacji Dzikich Zwierząt im. św. Franciszka z Asyżu.


Z naszej strony to by było na tyle:)

Podpowiedz nam coś więcej? Podziel się proszę swoimi przyrodniczymi znaleziskami i patentami na życie blisko przyrody w czasie kiedy nie do końca można z niej swobodnie korzystać? Wierzę, że to tylko chwilowe, ale dużo zależy od nas. Pamiętajcie! To nie jest czas na szukanie winnych tej sytuacji i wytykanie błędów. To czas na działanie, a właściwie niedziałanie. Odpuśćmy sobie na jakiś czas większe zakupy, spotkania ze znajomymi, czy wycieczki w popularne miejsca. Zrobimy to potem… na pewno!

Wyświetl ten post na Instagramie.

#dzieńdobry w #poniedziałek. Zupełnie inny poniedziałek niż wszystkie dotychczasowe. Chcę wierzyć, że jeden z niewielu takich… że po wielkiej burzy wyjdzie słońce, a my już niebawem będziemy mogli się uśmiechać, witać na ulicy podaniem ręki i bez obaw chodzić po świecie. A my będziemy Wam podsyłać inspirujące miejsca na bliskie i dalekie podróże. / Dziś część z nas została z dziećmi w domu. Będzie próbować pracować. Wiadomo, #homeoffice z dziećmi to nie jest bułka z masłem, ale…czym jest nasza pobudka o 5.30, konieczność skończenia ważnego projektu z chcącymi się bawić dziećmi u boku, wobec tego co robią Ci, którzy zostawiają dziś dzieci w domu i idą do pracy. / Lekarze, pielęgniarki, salowe – Ci którzy walczą o nasze zdrowie często ryzykując przy tym własne. Ale też farmaceuci, zespoły karetek, kasjerzy, kurierzy, taksówkarze, pracownicy sklepów i produkcji, kucharze, pracownicy banków, policjanci, strażacy, konduktorzy – oni nie mogą pozwolić sobie na homeoffice. Starają się sprawić, byśmy wyszli z tej całej sytuacji jak najbardziej normalni i zdrowi. Bez nich nam się nie uda! Dla nich #zostajewdomu i unikam spotkań z ludźmi. . . / #Dziękujemy Wam!

Post udostępniony przez  Magda Zbieraj (@zbierajsie)

Artykuł POTRZEBA PRZYRODY A KORONAWIRUS? JAK ZROBIĆ HOME NATURE? pochodzi z serwisu ZBIERAJSIE.PL blog o podróżach z dziećmi.



This post first appeared on Travel With Kids, please read the originial post: here

Share the post

POTRZEBA PRZYRODY A KORONAWIRUS? JAK ZROBIĆ HOME NATURE?

×

Subscribe to Travel With Kids

Get updates delivered right to your inbox!

Thank you for your subscription

×