Trochę zaszalałem z tytułem, ale nazwa Wołomińskie Klasyki Nocą w czerwcu staje się mocno nieuprawniona. Oczywiście „wołomińskość” i „klasyczność” nie podlegają dyskusji, ale za to „nocność” to zupełna fikcja! Jednocześnie okazuje się, że część kolegów to zwykli kibice ze starymi samochodami, skoro woleli zostać przed telewizorem…