Zazwyczaj ostatnie dni sierpnia były u nas nerwowe. W tym bowiem czasie rzeszowski MOPS przeprowadza roszady wśród terapeutek. W tym roku byliśmy podejrzanie spokojni, terapeutka, pani D. zapewniała nas, że nic nie wskazuje aby od września z Julką ktoś inny pracował. Powiem więcej prosiła nas o jak najszybsze dostarczenie nowego planu lekcji abyśmy ewentualnie zmienili grafik. No ale kobieta jak to kobieta, zmienną jest. Niestety nieplanowanie musiała porzucić Julkę. Zastanawiam się kto był w większym szoku, terapeutka, Jej rodzina czy pracodawca Julka pracowała z tą terapeutką równe trzy lata. Wcześniej „odwiedzały” nas dwie inne terapeutki, które wysoko zawiesiły wymagania wobec Kontynuuj czytanie →