Get Even More Visitors To Your Blog, Upgrade To A Business Listing >>

Kombinezonik, łódka z kartonu, spodnie i bluzeczki + Nowe opowiadanie niewielkowymiarowe

Tags: siauml lucy paya

Witajcie Kochani, Jak mijają Wam pierwsze dni lata? U mnie jest przede wszystkim gorąco...
Takie niesprzyjające warunki meteorologiczne sprzyjają ucieczkom do Niewielkiego Wymiaru. Pragnę Was więc zaprosić do Laleczkowa na przygody, które spisałam w opowiadaniu 'Tysia ze snu'.

Tam też zobaczycie bliżej kombinezon, który ostatnio uszyłam dla małej lali. Dzięki temu kombinezowi Isabella z Famosy została niewielkowymiarową Tysią:)

Bardzo przydała jej się również nowa łódka...


Kombinezon powstał ze starej koszulki, a łódka z bezużytecznych kawałków kartonu. Wiosła to pałeczki od chińskiego jedzenia.
_          _          _          _          _          _          _          _          _          _         _          _          _          _      
Lucy i Paya wybrały się na małe zakupy. Skorzystały z oferty tego samego sklepu, ale podczas mierzenia ciuchów w przymierzalni wybrały różne tła.
Pośród holograficznych liści, Lucy wskoczyła w niebieskie obcisłe spodnie...

Kolor pasował jej do butów i do bluzeczki. Oprócz spodni zdecydowała się na torebkę. Na przeglądaniu się w lustrze spędziła zaledwie kilka minut i później długo nudziła się przed sklepem. Koleżanka Minki zaproponowała wspólną wycieczkę do sklepu i nie wypadało jej porzucić. Lucy podejrzewała, że Paya wcale nie ma problemu z wyborem garderoby.

Miała rację! Paya wybrała tło o wdzięcznej nazwie 'paparazzi' i niczym gwiazda filmowa, wyginała się przy błyskających fleszach.

'Patrzcie na mnie! Autograf? Ach, dziękuję! Wiem, jestem cudowna i te buty bardzo pasują do moich nowych spodni i nowej bluzki z rękawami w gumkę! Jaka jestem wzruszona!'

Oprócz długich spodni, bluzki z serduszkami i różowawych kozaczków, Paya nabyła jeszcze srebrne kozaki i torebeczkę w tym samym kolorze oraz szorty i przyjemną w dotyku niebieską bluzkę z ozdobnym przodem.
Kiedy wreszcie opuściła przymierzalnię, zapłaciła i dołączyła do Lucy, to okazało się ta była nie w sosie. Jak to możliwe? W końcu zakupy to super przyjemność!

Jak podobają się Wam malutkie ubranka? Powstały z materiałów po niepotrzebnych, pełnowymiarowych ubraniach. Serduszka na bluzce namalowałam farbami akrylowymi i dla utrwalenia porządnie przeprasowałam przez szmatkę.


Życzę Wam miłego weekendu i ślę buziaki!:)
PEACE



This post first appeared on Happyafterblog, please read the originial post: here

Share the post

Kombinezonik, łódka z kartonu, spodnie i bluzeczki + Nowe opowiadanie niewielkowymiarowe

×

Subscribe to Happyafterblog

Get updates delivered right to your inbox!

Thank you for your subscription

×