Get Even More Visitors To Your Blog, Upgrade To A Business Listing >>

Śmierdząca sprawa – wojna o guano

Kapitan Edward K.Cooper kiwną głową i dwóch członków jego załogi wbiło szpadle w ziemię. Zaczęli kopać dół, w którym miał spocząć ich towarzysz. Miejscem pogrzebu miała stać się mała, bezludna wyspa na Morzu Karaibskim, omijana przez żeglujących. Nie posiadała ona zasobów wody pitnej, stanowiła zatem bezwartościowy kawałek skały.

Jednak gdy szpadle przebiły się przez górną warstwę ziemi ich oczom ukazał się widok, dzięki któremu szybko zapomnieli o zmarłym współtowarzyszu.

Choć nie jest święte, to czyni cuda

Tak mawiali peruwiańscy rolnicy o jednym z najcenniejszych surowców Xix Wieku. Kompozycja fosforanu wapnia, magnezu, nawarstwiająca się latami (wiekami), utworzona z odchodów kilku gatunków ptaków i nietoperzy. Guano – złoto rolnictwa XIX wieku, stało się bardzo wartościowym surowcem, który czynił ludzi bogatymi i o który wybuchały spory oraz wojny.

Typowi producenci guano

W Ameryce Południowej guano wykorzystywane było już przez Inków. W ich prawie były specjalne kary przewidziane za niszczenie gniazd produkujących je ptaków. Za nieprzestrzeganie zakazu stosowano częstą w ich systemie prawnym karę – śmierć.

Co ciekawe w Europie i Ameryce Północnej guano nie było znane. Wielu badaczy odwiedzających Amerykę Południową podejmowało próby jego sprowadzenia i propagowania. Aleksander von Humboldt niemiecki podróżnik i przyrodnik w początkach XIX wieku dostarczył guano do Europy, jednak nie wzbudziło zainteresowania.


Przeczytaj również „Australijskie Termopile” kiedy to trzech żołnierzy i dwa karabiny maszynowe musiało uratować kontynent i stanąć do nierównej walki z 20000 przeciwników.


Dajcie nam guano! 

Sytuacja uległa zmianie w 1824 roku, kiedy to John S. Skinner redaktor „The American Farmer”, pierwszej gazety dla amerykańskich rolników sprowadził dwie beczki guano. Następnie rozesłał próbki do zaprzyjaźnionych osób z prośbą o przetestowanie. Po czasie potrzebnym na zweryfikowanie nawozu otrzymał recenzje, bardzo optymistyczne.

„To jest najmocniejszy nawóz do kukurydzy, jaki kiedykolwiek widziałem!”

Po 1824 roku rozpoczęło się już istne szaleństwo. Nagle wszyscy chcieli używać guano jako nawozu do swoich roślin. Problemem stało się jego pozyskanie, gdyż zasoby tego surowca były mocno limitowane i znajdowały się tylko w kilku miejscach na świecie.

Jednym z tych miejsc było Peru, które produkowało 80% światowego wydobycia guano. Wyspy, na których znalazł się cenny surowiec szybko stały się najważniejszym punktem kraju, cena ziemi zawierającej guano poszybowała do góry. W latach 60 XIX wieku „gówniane wyspy” były najcenniejszymi nieruchomościami na świecie.

W literaturze można natrafić nawet na określenie „Wieku Guano”  – okresu stabilizacji i prosperity Peru, związanego właśnie z eksportem guano. Rozwijała się gospodarka, rozbudowywano sieć dróg i budowano pierwsze połączenia kolejowe. Spłacono zagraniczne pożyczki, wzmocniono wojsko i obronność. Peru stało się celem emigracji ludzi poszukujących szczęścia, głównie z Europy.

Guano Islands Act

Druga połowa XIX wieku stała się świadkiem zmagań ludzkości o ptasie odchody. W 1865 roku Hiszpania próbowała siłą zająć wyspy Chincha należące do Peru. Kraj ten, wspólnie z Chile stanął w obronie swojego terytorium. Wybuchła wojna w wyniku której zginęło około tysiąca ludzi. Podczas zmagań pierwszy raz w historii został użyty nowy typ okrętu – hiszpański pancernik „Numancia”. Wojna o guano szybko przerodziła się w wojnę kontynentalną – przeciwko Hiszpanii walczyły Peru, Chile, Ekwador i Boliwia. Konflikt zakończył się traktatem pokojowym, zachowaniem wysp oraz uznaniem niepodległości Peru.

Bitwa o Iquique – wojna o guano.

Kilka lat wcześniej, w 1850 roku w USA szaleństwo guano osiągnęło kulminację. Problem stał się tak ważny, że głos w sprawie odchodów ptaków zabrał sam prezydent USA Millard Fillmore (pochodził z biednej farmerskiej rodziny – można przypuszczać, że znał się na wartości dobrego nawozu).

„Guano stało się tak pożądanym produktem na rynku rolnym w USA, że obowiązkiem rządu jest stosowanie wszelkich możliwych środków, które są w naszej mocy, aby sprawić, że towar ten będzie dostarczany do kraju w rozsądniej cenie. Zrealizowanie tego celu jest sprawą najwyższej wagi” 

Jego następca, czternasty prezydent USA Franklin Pierce posunął się o krok dalej i wraz z kongresem ustanowił „Guano Islands Act”. Ustawa ta pozwalała obywatelom Stanów Zjednoczonych na obejmowanie w posiadanie wysp, na których znaleziono złoża guano. Wyspa mogła leżeć gdziekolwiek na świecie, musiała być niezamieszkana i nie znajdować się pod jurysdykcją innego państwa. Ustawa dawała również prawo interwencji zbrojnej w obronie takiej wyspy.


Kilkanaście lat później USA domagało się innego „strategicznego” surowca – bananów. W ich imieniu obalano rządy, prowadzono wojny i mordowano ludzi. Zapraszam do wpisu „Banan narzędziem podboju świata”


Ta wyspa jest nasza

Przepis „Guano Islands Act” został użyty po odkryciu pokładów Guano przez kapitana Coopera. Wyspa Navassa, odkryta pierwszy raz przez Krzysztofa Kolumba pozostała niezamieszkana przez kolejne 350 lat. Problem był taki, że znajdowała się pod zwierzchnictwem Haiti. Kraj ten próbował dochodzić swoich praw w sądzie, jednak USA niespecjalnie się tym przejęło.

Amerykańskie Przedsiębiorstwo Guano…

Rząd Stanów Zjednoczonych stwierdził, że aneksja była zgodna z prawem bo wyspa była opuszczona. Dodatkowo znajdujące się na niej guano jest bardzo dobrej jakości. Koniec dyskusji.

Guano Islands Act pozwolił na zaanektowanie przez USA ponad 50 wysp na Karaibach i Pacyfiku (np. Midway). Przynależność wyspy Navassa jest nadal negocjowana z Haiti. Pozostałe po wyeksploatowaniu guano zazwyczaj były „wykluczane” z terytorium USA.


Zapraszam do wpisu o jedynej bitwie II wojny światowej na kontynencie amerykańskim. O zajęciu terytorium USA przez Japonię i o krwawym odbiciu: Wyspy na końcu świata: Wojna na Pacyfiku


Szybka sprawa ptasich odchodów

Historia światowej sławy guano była burzliwa ale i błyskawiczna. Pod koniec XIX wieku okazało się, że ptasie odchody można skutecznie zastąpić saletrą – występującą jako minerał na pustyni Atakama w Ameryce Południowej. Tak szybko jak wyspy z guano straciły swoją wartość zyskała ją pustynia. W końcówce XIX wieku Chile, Boliwia i Peru rozpoczęły wojnę, tym razem o kawałek wyschniętej ziemi.

Sprawę zakończył definitywnie chemik Fritz Haber, który opracował sztuczny nawóz, wyrzucając i guano i saletrę z kręgu zainteresowań.

Co ciekawe, wojna z 1879 roku pomiędzy Chile a Boliwią i Peru oficjalnie zakończyła się dopiero w 2014 roku. Wtedy to, Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze rozstrzygnął roszczenia terytorialne obu krajów.

Druga ciekawostka na zakończenie – „Guano Islands Act” nadal jest obowiązującą ustawą, wchodzącą do amerykańskiego systemu prawnego. Dostępna jest w U.S. Code (Dział 48, sekcje 1411-1419)

Artykuł Śmierdząca sprawa – wojna o guano pochodzi z serwisu Linkowskaz.pl.



This post first appeared on Linkowskaz.pl, please read the originial post: here

Share the post

Śmierdząca sprawa – wojna o guano

×

Subscribe to Linkowskaz.pl

Get updates delivered right to your inbox!

Thank you for your subscription

×