Tym razem na paznokciach kratka i początek świątecznych klimatów;) Myślałam nad czymś co nie zawierało by jednoznacznie świątecznych motywów i pomyślałam, że Paznokcie oparte na połączeniu czerwieni i złota będą najbardziej uniwersalne. Plus, okazały się pasować do większości outfitów:) Poza pazurkami odpowiedzi na pytania jakie czasem zadajecie- o żele, zdejmowanie i wydłużanie płytki:)

Przed świętami mam dla Was jeszcze jedną niespodziankę. Dziś u mnie możecie zgarnąć trzy zestawy lakierów hybrydowych od Provocter. Zerknijcie do dalszej części posta by wybrać idealny Zestaw kolorów dla siebie.

W tym momencie będę pewnie skracać paznokcie do zera, by móc wybrać się na boks.

Nigdy nie ściągam żelu całkowicie- o to też mnie pytałyście. Spiłowuję go, zostawiając cienką warstwę która w naturalny sposób przechodzi w resztę paznokcia i pozwalam mu rosnąć, cały czas skracając aż moment z żelem całkiem nie zostanie spiłowany.

I jeszcze jedno- o to pytały dziewczyny z płytką skróconą przez obgryzanie. Jeśli dobrze wykonamy żelowe paznokcie to faktycznie istnieje prawdopodobieństwo, że nasza krawędź przesunie się w kierunku opuszka. U mnie zawsze tak się dzieje i teraz po 3 tygodniach noszenia żelu płytka jest połączona z opuszkiem przy jego końcu.

Nawet jeśli wcześniej mocniej się cofała, bo mam dość miękkie paznokcie z natury i łatwo się wyginają, co odsuwaniu sprzyja, zakładając żele zawsze jestem w stanie wrócić do 'przedłużonej płytki'. Ach i zauważyłam, że przy dłuższych paznokciach dzieje się to szybciej:)

Oczywiście z obgryzanymi przez lata pazurkami może być inaczej, ale warto próbować!