Aby za bardzo się nie powtarzać, tym razem pokażę Wam coś nowego z najbardziej niezbędnych kategorii:)
Mamy więc nowe podkłady, korektor, trochę róży, bronzerów, tuszy- samych przydatnych rzeczy:D
Koniecznie zobaczcie też starszy post:
WIĘCEJ PODKŁADÓW, KOREKTORÓW, RÓŻY ITP... (klik!)
No a póki co zapraszam do nowego:)
EYELINERY, KREDKI, CIENIE.
_______________________________
Szukacie cieni do powiek? Cóż, niestety w tej kwestii od ostatniego postu tego typu, zbyt wiele się nie zmieniło.Dlatego koniecznie zerkniecie do tego posta:
(KLIK- CIENIE DO POWIEK - KLIK).
Jeśli chodzi o eyelinery i kredki, to sama najbardziej lubię Maybelline a dokładnie serię Master Drama/ Precise- mają miękkie kredki, super ciemne i zasychające na powiece, całkiem fajne eyelinery (uwaga tylko na gruby pisak- nie kupujcie go bo jest za mało precyzyjny!!). Mają też eyelinery płynne (biało- czarne opakowanie) w wersji satynowej i matowej.
Eyelnier w pisaku Eveline jest tez bardzo ciemny i daje efekt ładnej, głębokiej czerni. Poza tym oczywiście niezmiennie hitem jest ich eyeliner w pędzelku o malutkiej i super cienkiej końcówce;) Ten zawsze Wam polecam i wiem, że też go lubicie.
Oczywiście, fajne eyelinery w piasku o mniej precyzyjnej ale za to bardziej miękkiej końcówce ma też L'oreal- tutaj znajdziecie też nieco inne niż standardowe czernie odcienie.
Bourjois również ma świetny eyelnier w pędzelku, który bardzo lubię- Liner Pinceau.
TUSZE DO RZĘS.
_______________________
Sama od dawna pozostaję wierna Lash Sensational z Maybelline, który lubię za ładny odcień czerni, bardzo głęboki, ładne rozdzielenie i pogrubienie przy rozczesaniu.
Eveline Mega Size Lashes tylko rozdziela i wydłuża ale nie pogrubia- u mnie wygląda to całkiem fajnie, ale lubię też Volumix Fiberlast, All in One czy bardziej pogrubiający Grand Couture.
Wszystkie tusze Eveline są trochę podobne i właściwie każdy do tej pory sprawdzał się całkiem ok, pod warunkiem, że wybierałam szczoteczki silikonowe:)
Więcej tuszy zobaczycie tutaj (KLIK).
PODKŁADY, KOREKTORY.
_______________________________
Jeden z nowych podkładów, które warto wypróbować na skórze mieszanej, potrzebującej krycia.
Miracle Touch z Max Factora to wygładzający podkład o kremowej strukturze, który bardzo ładnie kryje i pięknie stapia się ze skórą. To krycie możemy budować z pomocą gąbeczki, dołączonej do opakowania. Podkład zasycha tylko lekko, więc na skórze mieszanej lub tłustej musimy utrwalić go matującym pudrem.
Jedną z nowości jakie pojawiły się w drogeriach ostatnio jest FIT Me z Maybelline Luminous+ Smooth . Kto może go polubić a kto powinien na niego uważać?
Ten podkład ma bardzo delikatne krycie, faktycznie rozświetlające satynowe wykończenie i na skórze wygląda bardzo naturalnie. Będzie więc dobrą opcją dla dziewczyn poszukujących czegoś co wygląda jak druga skóra. Zdecydowanie lepiej sprawdzi się na skórze suchej- przy tłustej nie ma co zawracać sobie nim głowy. O wiele lepiej zerknąć na matujący L'oreal, Match Perfection, Facefinity z Max Factora, Lirene City Mat, Rimmel Lasting Finish, Maybelline Super Stay, albo skusić się na internetowe zakupy i matującą eko bazę o której ostatnio Wam pisałam (klik).
Jeśli chodzi o te propozycje Maybelline, o wiele bardziej spodobał mi się korektor- FIT Me Concealer, który jest bardzo fajnym korektorem pod oczy dla osób dbających o nawilżenie tych miejsc.
Krycie jest średnie ku mocnemu, formuła bardzo przyjemna, nawilżająca. Korektor nie podkreśla suchych skórek, lekko wchodzi w zmarszczki, ale mimo to bardzo ich nie podkreśla i nadal wygląda bardzo ok:)
Przypudrowany trzyma się naprawdę ładnie i jest to zdecydowanie jeden z lepszych korektorów tej marki, która generalnie korektory w płynie ma super.
Oprócz tego podkłady i korektory znajdziecie jeszcze tu:
- korektory
- podkłady, korektory i pudry część 1.
- podkłady, pudry, korektory część 2
Wibo ma całkiem fajny kryjący korektor (Camouflage), ale ze względu na swoją woskową strukturę będzie wymagał utrwalenia pudrem lub sprawdzi się na bardziej skórze suchej.
RÓŻE, BRONZERY, ROZŚWIETLACZE.
___________________________________________
Ecstaty Blusher z Wibo to odpowiednik Orgasm z Nars'a, bardzo lśniący i mocno opalizujący odcień rose gold;) Wielki plus za wyjątkowo odporne na upadki opakowanie!
Satin Blush z Eveline również jest fajny, 04 to ciemniejszy ale lekko zgaszony i na pewno ciekawy odcień.
Eveline wypuściło też kółeczka do konturowania (Contour Sensation 3in1)- zawierają róż, rozświetlacz i bronzer, występują w dwóch wersjach kolorystycznych. Obie są bardzo udane, produkty miękkie i kremowe, mocno napigmentowane ale nie za ciemne.
Inna potrójna paletka warta zainteresowania to oczywiście Wibo 3 Steps to Perfect Face- pod warunkiem, że lubicie róże o perłowym wykończeniu, lub już macie coś matowego.
Wibo wypuściło nowy bronzer w paseczkach (Matte Mix Bronzer), tym razem matowy o troszkę beżowym i chłodniejszym odcieniu. Dla osób o bardziej beżowej czy różowej karnacji może całkiem fajnie sprawdzić się przy konturowaniu, a jakość jest naprawdę ok:).
Niżej możecie zobaczyć swatche:)
No i oczywiście niżej rozpiska z ostatniego posta:D
Co planujecie kupić? Czekacie na podkłady czy róże a może szukacie nowego eyelinera?
Jakby co dawajcie znać! Chętnie pomogę coś wybrać:)
Będzie też super, jeśli polecicie swoje hity innym dziewczynom!
Buziaki
Ala
