Cześć! Ostatnio dużo się dzieje - raz Jest słonecznie, raz deszczowo, zaraz potem pochmurnie, potem wietrznie i znów słonecznie. Wita nas serdecznie jesień. Zastanawiałem się, czy można ująć te wszystkie odsłony jesieni w jakimś jednym obrazie i wiecie co - doszedłem do wniosku, że takie coś da się zrobić jedynie w jesiennej playliście. Nie wiem, czy macie tak samo jak ja, że jesienią słuchacie innej muzyki, niż latem, niż wiosną, niż kiedykolwiek w roku? Ja tak mam i mało tego - ta jesienna muzyka jest moją ulubioną. To właśnie z jesiennymi piosenkami mam całą masę wspomnień, a układając playlistę jakże miło było do nich wrócić. Oczywiście będą też świeżutkie rzeczy, takie nawet kilkudniowe. Mamy tutaj wycieczkę po wspomnieniach i otwarcie się na nowe. Zapraszam Was dzisiaj na - moim zdaniem - najlepszą playlistę dla jesieniary. 

Can’t Tame Her - Zara Larsson

    Jesienne spacery, szczególnie takie późnym wieczorem, jest już zimno, trzeba szybko iść, trzeba się ruszać. W tym roku moje nowe odkrycie - Can’t Tame Her. Uwielbiam jej słuchać jak pada, nie wiem dlaczego, ale już tak chyba mi zostanie. Kojarzy mi się z deszczem, może przez swoją rytmiczność. Jej energia jest niesamowita - jest bardzo podobna do energii, którą zawsze przynosi mi jesień. Mocne otwarcie naszej playlisty - Can’t Tame Her.

Is It Love - Loreen 

    Jesień przychodzi zawsze ze swoimi pytaniami. Szukanie odpowiedzi, wewnętrzne splątanie, niektórzy nazywają to nawet sezonową depresją. Is It Love oddaje właśnie taki tajemniczy klimat jesieni, która przychodzi w nas. Piękny tekst. Powtórzę - piękny tekst. Do tego ubrany w tak bogatą melodię. To mnie czaruje i uwodzi i jest jakieś takie niesamowite. Nasza playlista będzie dużo płakać nad miłością - przecież to jesień.

Stronger - Yulan

    To jest ten zapowiadany świeżaczek. Posłuchaj i powiedz mi, że to nie jest jesień. Powiedz, że nie czujesz tego złota spadających liści i resztek ciepła wiatru. Ja to czuję i to jeszcze jak. Stronger wyszła parę dni temu jako propozycja do Konkursu Piosenki Eurowizji Junior. Będę trzymał kciuki, ale wcześniej z tysiąc razy przesłucham. Już jestem w połowie. Jest tu spokój i uniesienie tej złotej jesieni.

Title - Meghan Trainor

    Ciepły kocyk, herbata, ulubiona książka lub serial i dużo śmiechu. Jesień to też masa ciepła i masa pozytywnej energii. Title będzie reprezentować właśnie taką pozytywność i radość, której w jesieni przecież nie brakuje. Tutaj jest prostota przeplatająca się z lekką satyrą. To przecież jedna z wielu piosenek, które idealnie wpasują się na tą listę. Na szóstej pozycji playlisty Title - a, właśnie, tutaj nie opisuję wszystkich piosenek, tylko kilka wybranych - pełna playlista znajduje się poniżej.

Anyone - Demi Lovato

    Pada deszcz, wyraźnie słychać jego uderzenia o zewnętrzny parapet. Jest już ciemno i zimno, ale wciąż jest muzyka, której chce się słuchać. Anyone będzie reprezentować te wszystkie smutne kawałki, które jesienią smakują wyjątkowo dobrze, które niesamowicie balansują radość, o której była mowa wyżej. Trochę melancholii i szczypta nostalgii przecież jeszcze nikomu nie zaszkodziły. 

Power - Ellie Goulding

    Niesamowitość i tajemniczość. Razem z Power mamy już wiele wspólnych momentów. W 2020 roku była ona na pierwszym miejscu mojego Spotify Wrapped. Od tamtego czasu jest co roku dość wysoko. Nie wiem do końca co jest jej fenomenem, ale jakoś wyjątkowo mnie dotyka. Wracam do niej zawsze jesienią, ale i podczas późnych letnich nocy. Power to zresztą genialny kawałek sztuki w całości. 

Pogłos - Natalia Szroeder

Blask świecy - właśnie to widzę, jak zamykam oczy gdy słucham Pogłosu. Tutaj fenomen utworu już trochę rozgryzłem w poprzednim poście - >> TO JUŻ TYLKO POGŁOS

Head Above Water - Avril Lavigne

    Czerwone policzki od zbyt długich jesiennych spacerów i szum suchych liści pod butami. Head Above Water to był w 2019 roku mój must have każdego długiego spaceru - a tamtej jesieni było ich bardzo wiele. Gdy ją słyszę, to od pierwszych dźwięków napełnia mnie tymi emocjami, które wtedy mi towarzyszyły i to jest piękne doświadczenie. Mógłbym się tutaj nad nią rozpływać w setkach zdań, ale ona potrafi się obronić sama:

Only Love Can Hurt Like This - Paloma Faith

    Po kilku pierwszych dźwiękach, już wiesz, że pada. Fenomenalne Only Love Can Hurt Like This - bez niej nie ma jesiennej playlisty. Tutaj są emocje, jest “falowanie”. Ja bardzo tutaj faluję. Czuję, że właśnie taka jest jesień, że ona jest falująca. Może zbyt łatwo daję się temu falowaniu wciągnąć, ale to jest tak dobre, że nie umiem przestać. Fenomenalnie. 

Breezy - Megan Trainor, Theron Theron

    Pozycja dwudziesta piąta to liście tańczące na wietrze. Myślę, że to jest idealne zwieńczenie jesieniarskiej playlisty, szczególnie, że kilka wcześniejszych utworów jest na tyle mocnych, aż taki kom-fy-tabyl song wchodzi jak złoto. Dla mnie jest to mood booster i lubię sobie gdzieś tam go w tle puścić. Dziś dostał zaszczytną pozycję, na którą czekał od dawna - jesieniarski hit na zakończenie - Breezy:

    A oto cała playlista, z której te wszystkie jesieniarskie hity zostały wyłowione - łapcie ją i Wy! Mam nadzieję, że będzie się jej Wam miło słuchało tej jesieni: