Get Even More Visitors To Your Blog, Upgrade To A Business Listing >>

Syndrom oszusta

Syndrom oszusta – skąd się bierze i jak sobie z nim radzić?

Problemem, który dotyka wiele osób, również tych będących specjalistami w swojej dziedzinie Jest często tzw. syndrom oszusta (ang. impostor syndrome). Choć pojęcie to funkcjonuje w psychologii od lat, w obiegowej opinii zaczęło być popularne dość niedawno. Podobno nawet 70% ludzi w jakimś okresie swojego życia doświadczyło tego zjawiska i choć dawniej uważano, że dotyka ono głównie kobiet piastujących wysokie stanowiska, obecnie dowodzi się, że równie często spotyka ono mężczyzn, jednak oni zdecydowanie rzadziej przyznają się do tego w badaniach.

Czym jest syndrom oszusta?

Mówiąc skrótowo jest to psychologiczne zjawisko, podczas którego nie czujemy się wystarczająco kompetentni, by wykonywać swoje obowiązki zawodowe, a wszelkie sukcesy przypisujemy raczej szczęściu, szczęśliwym zbiegom okoliczności lub temu, jak postrzegają nas inni, a nie swoim rzeczywistym umiejętnościom i cechom. Z tego też powodu, osoba dotknięta tym syndromem uważa, że nie zasługuje na osiągnięty sukces i czuje się jak oszust, który tylko udaje kompetentnego pracownika.

Ze względu na swą specyfikę dotyka on przede wszystkim osób na wysokich stanowiskach, głównie kierowniczych, członków zarządów, specjalistów itd., jednak jest spotykany również wśród osób z niższymi kwalifikacjami. Należy pamiętać, że nie jest to choroba psychiczna, nie jest także traktowany jako odrębna cecha osobowości. Syndrom oszusta uważa się raczej za reakcję człowieka na daną, konkretną sytuację i nie musi być stale obecny.

Termin, jakim określamy to zjawisko wprowadziły do obiegu dwie psycholożki kliniczne Pauline Clance i Suzanne Imes w latach 70. XX wieku. W 1978 roku opisały w artykule naukowym swoje obserwacje dotyczące kobiet sukcesu, czym zapoczątkowały wśród innych naukowców zainteresowanie tym tematem.

Dodatkowo Pauline Clance opracowała test, którym można zdiagnozować występowanie tego syndromu. Nosi on nazwę Clance Impostor Phenomenon Scale, w skrócie CIPS i składa się z 20 stwierdzeń na które badany odpowiada w 5-stopniowej skali. Takie stwierdzenia to na przykład: “Mogę sprawiać wrażenie, że jestem bardziej kompetentna niż w rzeczywistości” lub “Kiedy ludzie chwalą mnie za coś, co osiągnąłem, obawiam się, że nie będę w stanie sprostać ich oczekiwaniom wobec mnie w przyszłości“ na które można odpowiedzieć:

1. całkowita nieprawda, 2. rzadko, 3. czasami, 4. często, 5. bardzo prawdziwe.

Po zsumowaniu odpowiedzi można stwierdzić jak wiele cech oszusta ma badana osoba.

Już wynik powyżej 41 świadczy o tym, że badana osoba doświadcza uczucia oszusta, a jeżeli punktów jest ponad 80 dzieje się to bardzo często i prawdopodobnie wysoce ingeruje w życie tej osoby.

Dlaczego zjawisko należy zwalczać, jeżeli zauważymy je u siebie?

Choć przekonanie o byciu nieuczciwym z pewnością jest nieprzyjemne, to z pozoru nie wydaje się być szczególnie uciążliwe. Należy jednak pamiętać, że długotrwałe doświadczanie symptomów związanych z tym syndromem może negatywnie wpłynąć na pewność siebie i swoich kompetencji, zaniżyć samoocenę, a stąd już niedaleka droga do poważniejszych zaburzeń na tle psychicznym. Brak przekonania o własnej wartości i umiejętnościach może także spowodować problemy w życiu zawodowym, a niekiedy wpłynąć na życie osobiste.

Uważając się za kogoś, kto nie powinien otrzymać awansu czy być na stanowisku, które zajmuje, możemy nieświadomie wysyłać sygnały do innych osób, że nie nadajemy się do danej pracy, podważając w ten sposób naszą pozycję. Jest to szczególnie istotne w przypadku kierowników, szefów i team liderów, którzy kierują innymi ludźmi. Nie należy też zapominać, że syndromowi często towarzyszy obawa o to, że ‘oszustwo’ wyjdzie na jaw, a my stracimy pozycję, szacunek czy poważanie wśród innych, posadę i wiążące się z nią benefity, co powoduje narastający stres.

Zaś o wadach życia w stresie nie trzeba chyba nikomu przypominać, bo niemal każdy z nas go doświadcza i wie, że może się wiązać nawet z poważnymi chorobami. Bez pewności siebie raczej nie podejmujemy ryzyka, przez co zawodowe okazje mogą przechodzić nam koło nosa. Nie zgłosimy się po podwyżkę czy awans, nie startujemy na wyższe stanowisko, zaprzepaszczając okazje na rozwój kariery, bo sądzimy, że nie damy rady i lepsze warunki nam się po prostu nie należą. Może to realnie wyhamowywać naszą karierę i nie pozwala na rozwinięcie się zawodowo tak, jakbyśmy mogli.

Jak więc radzić sobie, jeżeli dostrzegamy symptomy syndromu oszusta?

Najpierw warto zorientować się jakim typem ‘oszusta’ jesteśmy. Czy bliżej nam do perfekcjonisty, który za wszelką cenę nie chce popełnić błędu, czy do osoby, która pretenduje do miana eksperta i chciałaby wiedzieć dosłownie wszystko dotyczące dziedziny w której się specjalizuje. Innym typem są soliści, których cechą wyróżniającą jest to, że pragną zostać jedyną osobą, która jest wyjątkowa, w swoim środowisku.

Nieco podobny jest typ zwany naturalnym geniuszem, który stawia sobie za cel wypełnianie zadań w sposób błyskawiczny i od razu z doskonałym rezultatem, a na pewno zawsze lepiej od innych.

Ostatni rodzaj osób z tym zaburzeniem to ludzie, którzy pragną być najlepsi we wszystkich dziedzinach życia, a więc zarówno w pracy, w domu, w życiu towarzyskim i w pasji. Choć typy są dość do siebie podobne, każdy ma jakieś charakterystyczne zachowania i przekonania i do każdego można podejść nieco inaczej.

Oczywiście możliwe jest także połączenie dwóch lub więcej typów u jednej osoby, lub przejście z jednego do drugiego w różnych momentach życia. Niemniej każdy rodzaj tego problemu jest równie męczący i warto z nim walczyć, żeby podnieść jakość swojego życia. Z tym na pewno może pomóc specjalista. Psycholog lub terapeuta, który zajmował się już podobnymi przypadkami z pewnością w odpowiedni sposób pokieruje nas, by przezwyciężyć reakcje, które towarzyszą temu przeświadczeniu.

Czy można pomóc sobie bez pomocy specjalisty?

To także jest możliwe, szczególnie w lżejszych przypadkach oraz przy odpowiedniej pracy nad sobą. Najważniejsze jest tu bowiem zmienienie myślenia o sobie. To oczywiście nie należy do najłatwiejszych rzeczy, jednak jest możliwe. Ważne jest uzmysłowienie sobie, że nie tylko my przeżywamy podobne problemy i nie tylko u nas pojawiają się błędy i pomyłki. Zawsze warto pamiętać powiedzenie, że błądzić jest rzeczą ludzką. Świadomość niebycia osamotnionym jest bardzo pomocna przy próbach pokonania syndromu oszusta.

Dodatkowo trzeba zdać sobie sprawę, że każdy kiedyś zaczynał i bycie nowicjuszem na danym stanowisku ma również pewne zalety, szczególnie dotyczące podejścia do rozwiązywania problemów. Jako ktoś bez wielkiego doświadczenia możemy wbrew pozorom wnieść powiew świeżości i innowacyjnego myślenia, na które ‘starzy wyjadacze’ by nie wpadli, bo po latach myślą już w pewien schematyczny sposób.

Jest to niewątpliwie ważna zaleta, której uświadomienie sobie pozwoli nam pokonać niektóre lęki. Równie ważne jest myślenie o swojej nauce i nabywaniu umiejętności na danym stanowisku jako o procesie. Dzięki temu nie postrzegamy błędów jako porażki, a jako elementy składające się na przebieg nauki, z których należy wyciągnąć wnioski na przyszłość. Warto przy tym nie skupiać się na ilości wiedzy, którą już mamy, skoro uważamy, że nie jest ona wystarczająca, a po prostu zaakceptować fakt, że ciągle się szkolimy i nikt nie wiedział wszystkiego od razu.

W zmianie myślenia i porzuceniu negatywnych przekonań o sobie może też pomóc spisanie od czasu do czasu swoich osiągnięć, np. podczas tworzenia czy uaktualniania CV, czy po prostu w zwykłej notatce przeznaczonej tylko dla nas. Może się okazać, że na co dzień nie dostrzegamy wielu sukcesów, które wypracowaliśmy, a które zebrane wszystkie razem przeczą naszej niekompetencji. Podczas takiego spisu warto też poddać się autorefleksji i spróbować obiektywnie ocenić, które z rzeczy robimy już na satysfakcjonującym nas i innych poziomie, a co jeszcze wymaga dopracowania. Konkretne informacje pomogą wyznaczyć realne cele i pozwolą na pracę nad słabszymi stronami, a widoczny później progres wyraźniej uzmysłowi nam, jaką drogę już przebyliśmy.

Na koniec należy też postarać się, by nauczyć się sobie odpuszczać. Nie musimy być doskonali w każdej dziedzinie, bo ideałów nie ma. I choć oczywiście warto podnosić swoje kompetencje, to łapanie zbyt wielu srok za ogon może sprawić, że rozproszymy naszą uwagę i w efekcie skończymy z jeszcze gorszym samopoczuciem. Spełnienie zawodowe nie musi być zależne od perfekcji i nie zawsze warto za wszelką cenę dążyć do ideału. Czasami zatrzymanie się na danym poziomie umiejętności będzie wystarczające, by dobrze wykonywać swoją pracę, a nie spowoduje u nas przemęczenia i spadku satysfakcji. Umiejętność docenienia swoich dotychczasowych dokonań i obecnej sytuacji jest naprawdę potrzebna i uwalniająca. Ciągle goniąc za wyidealizowaną wizją siebie jako eksperta od wszystkiego tracimy możliwość czerpania przyjemności z życia tu i teraz, oraz tego, co już nam się udało. Jeżeli kolejne sukcesy nie są dla nas wystarczające już teraz, to nawet osiągnięcia, do których uparcie dążymy nie dadzą nam pewności, że nie jesteśmy oszustem.

Od naszej kondycji psychicznej zależy niemal wszystko inne w naszym życiu, więc dbanie o nią powinno być dla każdego priorytetem. Pojawiające się trudności czasem przyprawiają nas o mdłości i wydają się nie do pokonania, ale gdy ich przyczyna leży w naszej głowie trzeba pamiętać, że tylko od nas zależy, czy sobie z nimi poradzimy.

A pracować nad tym warto, bo syndrom oszusta jest jedną z najczęściej spotykanych przyczyn kłopotów z poczuciem własnej wartości i pewnością siebie, które są niezwykle ważnymi cechami dla naszego rozwoju. Jeżeli zamiast satysfakcji czujemy nieustanny lęk, że nie jesteśmy dość dobrzy, by być, gdzie jesteśmy lub by wspinać się wyżej, jest to oczywistym znakiem, że nasze zahamowania biorą górę, a do tego nie warto dopuszczać. Odrzucanie wszelkich obiektywnych dowodów naszej kompetencji, powoływanie się na łut szczęścia, przypadek i inne niezależne od nas rzeczy zamiast docenienie siebie, swojej wartości i kompetencji zawsze powinno być dla nas sygnałem, że coś jest nie tak i należy przyjrzeć się sprawie.

Artykuł Syndrom oszusta pochodzi z serwisu .



This post first appeared on Lifestyle, Business, Consulting And Coaching, please read the originial post: here

Share the post

Syndrom oszusta

×

Subscribe to Lifestyle, Business, Consulting And Coaching

Get updates delivered right to your inbox!

Thank you for your subscription

×