Get Even More Visitors To Your Blog, Upgrade To A Business Listing >>

Jak to ogarnąć? 2 Mity: multitasking i wielozadaniowość

Jak to ogarnąć youtube:

Znasz pewnie takich ludzi, którzy mówią że zawsze są zajęci a w efekcie robią mało produktywne zadania. Nie chodzi mi o wielozadaniowość, czyli multitasking. O tym później. Ale chcę się skupić na samym podejściu do życia. Chodzi mi po prostu o poczucie że cały czas muszę coś robić. Sam tak mam i dosyć mocno nad tym pracuję, ale to za chwilę. Wróćmy do multitaskingu.

REKLAMA:

Koniecznie zobacz naszą platformę ze szkoleniami online:

Link do kursu: Facebook Ads

Mit multitasking’u

Tak, jesteśmy w stanie robić dwie rzeczy jednocześnie. Możliwe jest np. oglądanie telewizji podczas gotowania obiadu lub odpowiadanie na maila podczas rozmowy telefonicznej.

Niemożliwe jest jednak skoncentrowanie się na dwóch zadaniach jednocześnie. Wielozadaniowość zmusza mózg do bardzo szybkiego przełączania się z jednego zadania na drugie.

Da się to ogarnąć?

Nie byłoby to wielkim problemem, gdyby ludzki mózg mógł płynnie przechodzić z jednej pracy do drugiej, ale nie może. Wielozadaniowość powoduje że wyczerpujesz swoje codzienne zasoby koncentracji za każdym razem, gdy przerywasz jedno zadanie i przeskakujesz do drugiego. W kategoriach psychologicznych możemy powiedzieć że to pewnego rodzaju „koszt zmiany”.

Dlaczego multitasking nie działa

Koszt zmiany to zakłócenie wydajności, którego doświadczamy, gdy przenosimy naszą uwagę z jednego zadania na drugie. Badanie z 2003 r. opublikowane w International Journal of Information Management wykazało, że przeciętna osoba sprawdza pocztę co pięć minut i że wznowienie poprzedniego zadania po sprawdzeniu poczty zajmuje średnio 64 sekundy.

Innymi słowy, z powodu samego e-maila zwykle marnujemy sześć minut.


Mit wielozadaniowości polega na tym, że dzięki niej będziesz bardziej efektywny. W rzeczywistości niezwykłe skupienie jest tym, co robi różnicę. Czyli moc koncentracji, bo zawsze lepiej wyjdziesz na tym jak kończysz jakieś zadanie, niż masz rozgrzebane kilka.

Liczą się zakończone projekty.

Jak to ogarnąć?

Skoro już o tym mowa, słowo „wielozadaniowość” po raz pierwszy pojawiło się dopiero w 1966 roku.

I taką oficjalną informację na temat multitaskingu możemy znaleźć w słowniku Merriam Webster.

Czyli do lat 60tych nikt nawet nie mówił że może robić kilka rzeczy w tym samym czasie. Nikt nawet nie myślał że może być. A dzisiaj?

Dzisiaj ludzie traktują to jako super cechę, jak odznakę, to bez sensu. Myślą jakby lepiej było być zajętym wszystkim, niż być świetnym w jednej rzeczy.

Robienie większej ilości rzeczy nie prowadzi do szybszych ani lepszych wyników. Dopiero robienie lepszych rzeczy prowadzi do lepszych wyników. Jeszcze dokładniej, robienie jednej rzeczy najlepiej, jak potrafisz, daje lepsze wyniki.

Kluczowe czynniki jako wielozadaniowość

Mistrzostwo wymaga skupienia i konsekwencji. Jak to ogarnąć?

Nie opanowałem jeszcze sztuki skupienia i koncentracji, ale pracuję nad tym. Jednym z najlepszych rzeczy, które ostatnio wprowadziłem, jest przypisanie tak zwanych sztywnych godzin na moje priorytetowe zadania do każdego dnia pracy. Chociaż planuję wykonać inne zadania w ciągu dnia, moje zadanie priorytetowe jest jedyną niepodlegającą negocjacjom rzeczą, którą należy wykonać.

Najczęściej jest tak że do godziny 12- 13 nie ruszam innych zadań i w całości skupiam się tylko na jednym najważniejszym, a mój telefon często jest wyciszony.

W dalszej perspektywie prawdopodobnie skończy się tak że będę miał nowy numer tylko dla najbliższych, rodziny i prywatnych klientów, a załatwianiem ogólnych spraw za mnie zajmie się ktoś inny.

Siła wyboru jednego priorytetu polega na tym, że w naturalny sposób kieruje on twoim zachowaniem, zmuszając cię do zorganizowania swojego życia wokół tej odpowiedzialności. Twój priorytet staje się zadaniem głównym, ostoją, która utrzymuje resztę dnia w miejscu i układasz dalszy plan pod tą najważniejszą rzecz. Jeśli sprawy przybierają szalony obrót, nie ma debaty na temat tego, co robić, a czego nie. Już zdecydowałeś, co jest pilne, a co ważne.

Jest jeszcze jedna ważna rzecz którą muszę poruszyć. Mówienie „nie” byciu zajętym.

Jako społeczeństwo wpadliśmy w pułapkę zajętości i przepracowania. Pod wieloma względami mylimy całą naszą aktywność z czymś znaczącym.

Według mnie wygląda to tak że każdy z nas chce pokazać jaki to nie jest zajęty.

„Spójrz, jaki jestem zajęty? Jeśli wykonuję całą tę pracę, muszę robić coś ważnego”. A co za tym idzie: „Muszę być ważny, ponieważ jestem bardzo zajęty”.

Jak to wszystko ogarnąć?

Chociaż mocno wierzę, że każdy ma wartość, myślę, że oszukujemy siebie sami, jeśli wierzymy, że bycie zajętym jest tym, co nadaje sens naszemu życiu.

Z mojego doświadczenia wynika, że ​​znaczenie pochodzi z wniesienia czegoś wartościowego do świata. A im więcej analizuję zachowania ludzi, którzy to potrafią, ludzi, którzy są mistrzami w swoim fachu, tym bardziej zauważam, że łączy ich jedno. Ludzie, którzy wykonują najbardziej wartościową pracę, mają niezwykłą gotowość do odmowy rozpraszania uwagi i skupienia się na jednej rzeczy.

Myślę, że musimy powiedzieć „nie” byciu zajętym i powiedzieć „tak” zaangażowaniu w nasze główne zadania. Pomyśl- Co chcesz opanować? Jaki jest jeden priorytet, który każdego dnia nadaje sens Twojemu życiu lub pracy?

Jeśli nie zobowiązujesz się do niczego, wszystko cię rozprasza.

Dziękuje za przeczytanie.

MEGA SKUTECZNY KURS, dzięki któremu nauczysz się pisać reklamy i zwiększysz zyski.

Kliknij w obrazek poniżej:

Link do kursu jak napisać reklamę i ofertę.

Artykuł Jak to ogarnąć? 2 Mity: multitasking i wielozadaniowość pochodzi z serwisu .



This post first appeared on Lifestyle, Business, Consulting And Coaching, please read the originial post: here

Share the post

Jak to ogarnąć? 2 Mity: multitasking i wielozadaniowość

×

Subscribe to Lifestyle, Business, Consulting And Coaching

Get updates delivered right to your inbox!

Thank you for your subscription

×