Rodzina dzisiaj odcina mi internet na noc. Będzie tak co noc.
Nie wiem, czy zostanie włączony na dzień jutro ani kiedykolwiek. Jeżeli nie zostanie, nie będę o niego prosić. Jeżeli zostanie, a nie będę poinformowana, że internet już został włączony, to będzie tak, jakby nie został.

Nie wiem, czy dostanę jeszcze jakiś tytoń. Nie będę już o niego w ogóle prosić.
Nie wiem, czy dostanę jeszcze jakieś jedzenie, a jeśli tak, to jakie. Nie będę o nie w ogóle prosić.
Nie wiem, czy dostanę jeszcze jakąś herbatę i cukier. Jeśli nie, to nie będę o to w ogóle prosić.
Nie wiem, czy dostanę jakieś gilzy. Nie będę o nie w ogóle prosić.
Nie wiem, czy dostanę jeszcze jakieś doładowanie do konta na telefon. Ostatnie już się skończyło, mam od 13 marca tylko połączenia przychodzące. Nie będę w ogóle o doładowanie już prosić.
Nie wiem, czy dostanę jeszcze jakieś tabletki przeciwbólowe. Nie będę o nie w ogóle prosić.

Jeżeli coś zostanie mi odebrane, nie będę prosić o zwrot.

Straciłam dostęp do konta bankowego na internecie kilka dni temu. Hasło kolejne znowu nie działa. Informowałam już o tym policję i FBI. Przez internet, oczywiście.

Moja strona jakrzucicpalenie.info.pl nie będzie już miała opłaconego hostingu od 24 marca br. Płaciłam co miesiąc smsem, dwa razy do tej pory.

Dostałam rentę, od kwietnia będzie mi wypłacana. Nie zostałam poinformowana jednak w dniu komisji, 13 marca br., czy to będzie od kwietnia. Zgaduję. Nie zostałam poinformowana, jaka będzie jej wysokość.

Na zgłoszeniu o rentę wpisałam rachunek bankowy. Nie będę tego zmieniać. Jeżeli przyjdzie na rachunek bankowy, będę odcięta od swoich pieniędzy. Nie tylko dlatego, że nie mam hasła do konta, także dlatego, że nie będę miała internetu co noc na pewno, nie wiem jak w dzień.

Kiedy miałam rentę poprzednio, przyszła przez listonosza gotówką, chociaż na zgłoszeniu podałam numer rachunku bankowego. Musiałam specjalnie znaleźć i wysłać wniosek o przekazywanie renty na konto. Jest więc nadzieja, że i teraz renta przyjdzie przez listonosza gotówką.

Będę informowała tutaj, co mam, a czego nie mam, o ile będę miała internet.

Nadzieja zawsze jest.