Nie jestem idealną panią domu i perfekcjonistką. To, że ja kocham minimalizm, wcale nie oznacza, że on kocha mnie. Dużo czeka mnie pracy, zanim będę mogła powiedzieć, że wygrałam z chciejstwem i próżnością. Ale mam tego świadomość, a to podstawa. Czy Zdarza Wam się otworzyć szafę i po raz kolejny włożyć ten sam sweter, który wypada z niej jako pierwszy? Czy zdarza wam się wyrzucać do kosza jedzenie? Czy są takie dni, które zamiast spędzić aktywnie z dziećmi, spędzacie na nerwowym ogarnianiu mieszkania? Czy wasze sprzątanie przynosi pożądane przez was efekty, np. w postaci solidnie poukładanych rzeczy i pozbyciu się zbędnych szpargałów? Czy na co dzień brakuje wam przestrzeni i ładu i czujecie się w pewnym sensie zagubieni? Niestety, też tak mam. Co zatem powinniśmy zrobić, żeby żyło się nam prościej?
This post first appeared on Psychology, Passion, Life - EvaSlowLife, please read the originial post: here