Tego siedziska szukałam baaardzo długo. Właściwie to szukałam pomysłu na takie Siedzisko, bo jakoś tak sobie ubzdurałam, że na zamówienie to łatwo coś zrobić. Ale wykminić samemu - to jest coś!
W końcu mnie natchnęło. gdy pojechałam oglądać szafki TV do IKEA. Znacie to uczucie, kiedy nad głową zapala się wam wirtualna żarówka i myślicie - "jak ja mogłam na to wcześniej nie wpaść??"
Otóż - zakupiłam szafkę z serii BESTA, 120 cm szerokości, 40 cm głębokości, 38 cm wysokości. Do tego dwie szuflady z frontem w połysku (dla spójności z resztą szaf w przedpokoju).
U lokalnego tapicera zamówiłam poduchę na siedzisko - wykonana z pianki tapicerskiej i czarnego materiału, jest przytwierdzona do szafki za pomocą rzepów - do poduchy zostały one przyszyte, a do szafki - naklejone klejem na gorąco.
Całość uzupełniają poduchy, które uszyłam własnoręcznie (tak!) z materiału kupionego w IKEA.
Całość kosztowała duuużo mniej, niż siedzisko na wymiar, a dodatkowo mam nowe miejsce do przechowywania!