Mój mały ogród to moje szczęśliwe miejsce, nad którym pracowałem przez ostatnie dwa lata, przekształcając go w prawdziwą oazę pełną pysznych warzyw. Choć przestrzeń jest ograniczona, udało mi się stworzyć drewniany taras do relaksu, przemyśleń i grillowania, a także ścieżkę wiodącą między grządkami przez wielkie rabarbary i kwitnące papryki. Na jesień i zimę planuję wprowadzić kolejne zmiany, bo przecież zawsze można coś ulepszyć, ucząc się na własnych błędach.