Witajcie Kochani, Listonosz przyniósł mi długo wyczekiwaną przesyłkę! Rozerwałam pudełko i dobrałam się do okrąglutkiej Barbie Made to Move:D
Wydobyta z uwięzi, zaczęła brykać i pozować do zdjęć.
Od razu się zżyłyśmy, bo od dawna marzyłam o tej właśnie lali.
Nawet deszcz za oknem zrobił się mniej deszczowy.
W pewnej chwili zamienił się w truskawki, bo takie właśnie truskawkowe są lali włosy i jej miękki uśmiech.
Odkąd ukazały się szczuplutkie, artykułowane Barbie, to zapragnęłam, aby Mattel tchnął więcej życia także w ciałko curvy. Kiedy to się stało, to poczułam skowronki w brzuchu, a teraz mam swoją własną, krągłą pannicę.
Niestety nie pasują na nią ubranka, które mam dla lal o mniej pełnych kształtach:( Czasem jedynie jakiś top da się wcisnąć, ale nic straconego.
Chwyciłam za szydełko i zrobiłam dla Truskawki sukieneczkę.
Szydełko 1,5mm machnęło 35 oczek łańcuszka plus trzy zwrotne i następnie słupki podwyższonej talii.
Później biegło ku dołowi, a na koniec dorobiło górę kreacji. Zmęczyło się i wypadło mi z dłoni, a lala raz dwa capnęła nowy ciuszek, przebrała się i gotowa była pozować przed obiektywem.
Przesyłam Wam moc uścisków!:)
PEACE