Witajcie Kochani, Dziś na początek chcę Wam opowiedzieć o pewnych słodziutkich perfumach o wdzięcznej nazwie Kimmi. Nie tylko ich Zapach Jest milutko słodki, ale też i buteleczka:)
Moja ma na imię Holly i jest różowiutką kokeshi o zapachu:
nuta głowy- brzoskwinia, zielone jabłko i mandarynka
nuta serca- turecka róża, piwonia, kwiat pomarańczy
nuta bazy- Heliotrop, wanilia, białe piżmo
Perfumy pachną bardzo dyskretnie, ale upajająco. Gdyby tylko zapach był nieco bardziej intensywny, to byłyby idealne:)
Bardzo lubię zapach piżma i w tym słodkim koktajlu jest on dobrze wyczuwalny i bardzo kojący.
Znacie te perfumy? Lubicie piżmo?
Na zdjęciu obok perfumowanej kokeshi stoi mój azjatycki koteczek i dwie ludowe lale z drewna. Kotek po prostu zapragnął mieć zdjęcie z Holly, a dwie małe laleczki i Holly zresztą też, celebrują Dzień Matrioszki i Kokeshi, który w lalkowym kalendarzu przypadł na 25 lipca.
__________________________________________________________________________________
Chcę Wam także pokazać nową półeczkę, jaka stanęła w niewielkowymiarowym markecie Królików.
Powstała z niepotrzebnych skrawków kartonu i jest projektem recyklingowym.
Mieszczą się na niej różne produkty i swą nieco znoszoną bielą wabi zaciekawionych klientów:)
Przy okazji regału powstałą jeszcze miniaturowa skrzyneczka z patyczków po lodach i kilka główek sałaty.
Do marketu dostarczono tubki z produktami pielęgnacyjnymi...
Tubki zrobione są z kawałków słomki i papieru. Słomkę pocięłam i chwytałam małe kawałki kombinerkami, po czym końcówki zgrzewałam zapalniczką. Do tak zamkniętych tubek wepchnęłam ściśle papier, a kiedy były pełne, wkleiłam koliste kartoniki wycięte dziurkaczem. Następnie brzegi okleiłam wąskimi kawałkami papieru i gotowe już nakrętki pomalowałam lakierem do paznokci.
Taśmą klejącą przytwierdziłam etykiety, wycięte z kolorowych gazetek.
__________________________________________________________________________________
Życzę Wam miłego wieczoru i ściskam!
PEACE