Witajcie Kochani:) Chwyciłam ostatnio za szydełko i kordonek, igłę i nitkę, stare koronki i wstążkę. Z tego wszystkiego powstało nowe ubranko dla Cali Girl-Barbie, którą mieliście okazję zobaczyć po raz pierwszy w poście poświątecznym. Przybyła do mnie jako dodatek do konika i od razu zachwyciła mnie cudownie umalowaną buzią i pięknymi włosami, które przypominają ludzkie...a do tego te urocze, duże stopy!:)
Odrzucały mnie trochę jej luźne stawy kolanowe. Przez nie nie mogła stać i w ogóle jej nóżki dyndały, poskrzypując żałośnie. Kiedy naprawiłam owe nieszczęsne stawy, to nadeszła pora na nową kreację i chwile przed obiektywem:)
Koronkowa sukienka ma szydełkowy karczek i haleczkę z ciemno-czerwonej, przezroczystej wstążki. Z tyłu zapinana jest na zatrzask. W sumie użyłam trzech rodzajów koronki. Szyłam ręcznie, a więc trochę to trwało, ale z efektu jestem całkiem zadowolona:)
Co powiecie na taką koronkową sukienkę? Pasuje lali?
Jeśli chcecie się dowiedzieć, jak naprawić luźne stawy kolanowe u lalki, to zapraszam serdecznie na tutorial w Laleczkowie: Naprawa luźnych stawów kolanowych lalki.
W Niewielkim Wymiarze Cali Girl nie otrzymała jeszcze imienia. Wydaje mi się, że ma własny straganik w objazdowym wesołym miasteczku, ale nie jestem pewna:)
W ogóle, to uświadomiłam sobie, że nie pokazywałam Wam jeszcze mapy Zienii: Mapa Zienii. Myślę, że łatwiej sobie wyobrazić tą małą planetę w niewielkowymiarowej galaktyce Relaxium, jeśli ma się ją na rysunku (choćby tak prymitywnym, jak mój:)) Jeśli chcielibyście pobujać się wyobraźnią, to możecie podejrzeć moje kartograficzne wysiłki.
Do tego prowadzę spis mieszkańców i też Wam o tym nie mówiłam, a od czasu do czasu pokazuję Wam Niewielkowymiarowian i piszę to i owo, operując imionami: Spis mieszkańców Niewielkiego Wymiaru. W spisie znajdują się Ci mieszkańcy, którzy otrzymali imiona i osobowość.
Pojawiła się również w Laleczkowie stosunkowo nowa zakładka, w której opisałam ustrój Zienii:) : Ustrój Zienii. Doszłam do wniosku, że czas przelać myśli na elektroniczny papier, bo jak to tak, żeby ta wielce ważna materia istniała tylko w mojej głowie?:P
Jak Wam mija niedziela? U mnie jest bardzo leniwie póki co, bo jakoś nieciekawie się czuję. Nie mniej jednak jest przyjemnie i spokojnie. Deszcz bębni w parapet, a wiatr swawolnie mierzwi korony drzew. Panna Miau pochrapuje pod kocykiem i ja również chętnie bym wróciła do krainy snów, zwłaszcza, że dziś śniły mi się zombie:) Wyobraźcie sobie, że byłam facetem i wraz z kilkoma jeszcze osobami schroniłam się w jednym kompleksie budynków. Wszystko szło dobrze dopóki jakaś szajka nie stanęła nam na drodze i wtedy ja zwinnie zwabiłem jej część w pułapkę, a później był pościg i w ogóle super sen:)) Nie mogę się już doczekać nowego sezonu The Walking Dead:D
Życzę Wam miłego dnia i ślę moc uścisków:)
PEACE