Farbowanie włosów - odrostu i spodów. Świecę już trzymiesięcznym odrostem na kilometr, i spody też zaczynają tracić kolor. Co to ma wspólnego z Self-Care? To, że muszę znów przełamać wpojone życie dla pracy - kolejny błąd wychowawczy, wpajanie, że robota jest ważniejsza od człowieka. Kumulacja traum i wieloletniego poświęcania się dla roboty dał taki, a nie inny efekt. Muszę to naprawić, stawiać swoje odbicie w lutrze na pierwszym miejscu, a nie robotę. Szczególnie że tak naprawdę nasza robota w 80% interesuje tylko nas, reszta społeczeństwa zauważy tylko 20 jak nie mniej procent działań, a ludzie którzy nie są naszą grupą docelową praktycznie zawsze wyjadą z tekstem "ty nic nie robisz/zajmij się normalną robotą".

Do przepracowania na psychoterapii - nauczyć się podejmować decyzje bez żalu. Kolejny piękny efekt tresury w DDD. Olewanie potrzeb dziecka "dzieci i ryby głosu nie mają/Co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie", wieczna krytyka, wymuszanie potulności krzykami, nieszanowanie uczuć i emocji, są świetnym podłożem, aby wychować człowieka na kalekę życiową. O ile w robocie to normalne, że pytam innych o opinię przed publikacją, w końcu to internauci będą korzystać potem z moich treści, a nie ja, tak w codziennym życiu to się kompletnie nie sprawdza. Mam dość tego bólu przy podejmowaniu decyzji, przy dokonywaniu wyboru, tego lęku, że znowu ktoś będzie narzekał.

Wyrobić nawyk korzystania z podnóżka. Miałam chwilowy rozdział, że intensywnie skupiłam się na fizjoterapii ureginekologicznej, z powodu wnerwiających problemów bólowych w tym obszarze ciała. Nie tylko korzystałam z wizyt stacjonarnych, ale i z nagrań fizjoterapeutów dostępnych w internecie. Każdy z nich z różnych części Polski, a więc po różnych szkołach. Większość informacji jakie przekazywali pokrywała się, czasem były drobne różnice. Chwalili wtedy podnóżek do korzystania z toalety. Trwająca dalej recesja w Polsce wymusza kreatywność w Polakach, więc, zamiast płacić cebuliony w internecie, skorzystałam wtedy z "kreatywnej wersji" obracając swoją miskę, którą mam do mycia szczotek do włosów, i podstawiałam ją pod nogi. Faktycznie to pomagało, ale bałam się, że jak zacznę iść tą drogą, to organizm się przyzwyczai, i już będę musiała zawsze tak robić. Mam teraz w planach, praktykować przynajmniej przez miesiąc tę technikę, i prowadzić obserwację. Zapiszę się również po eksperymencie na wizytę kontrolną do fizjo, żeby też mieć drugi punkt widzenia do oceny, czy to rozwiązanie to dobry kierunek.

Posprzątać strych. Pudełka które będą nadawać się do wysyłek paczek (w końcu jestem proekologiczna w granicach rozsądku - tutaj poznaj przykładowy wpis jak to robię) wpierw wyczyszczę z kurzu, a następnie posegreguję wielkością w szafie, w której trzymam materiały do pakowania przesyłek.

Może nagrać odcinek backstage na YT, jak wygląda takie pakowanie? Czasem to naprawdę historyczne dni, jak pakowanie o 22:00 i wyprowadzanie o takiej porze psa do paczkomatu. Lub wycinanie kartonu i łamanie pod wymiary skrytki paczkomatowej.

Kolejne znalezione sztuczne kwiaty wykorzystać do produkcji wianków. Nie wiem o co chodzi, odzież już kompletnie się nie sprzedaje, za to wianki, które wykonuję potrafią zejść w mniej niż miesiąc oczekiwania. W wolnej chwili sprawdzałam w internecie, czy może nie poszły do dalszej odsprzedaży - nigdzie ich nie było, były robione ręcznie, więc łatwo je rozpoznać. Kumpel myślał, czy może ludzie nie kupują na przyozdabianie kościoła - tylko czy wtedy nie muszą być wszystkie takie same? Ja produkuję limitowane.

Nie wiem co ludzie z nimi robią, ważne, że idą w świat, nie zajmują mi miejsca i nie zbierają kurzu :)