Latanie dla samego latania

Wszyscy muszą gdzieś latać. Grono osób, z którymi rozmawiam nieustannie snuje pomysły na coraz to nowe podróże. Tym, co ich łączy, jest totalna obojętność co do wyboru wymarzonej destynacji. Zupełnie tak jakby celem samym w sobie był wyłącznie lot samolotem, który ostatecznie sprowadza się przecież do siedzenia i grzecznego czekania na moment lądowania. Lecąc na wakacje, chcemy jak najszybciej znaleźć się na pokładzie a następnie jak najszybciej wylądować i się z niego wydostać. Tymczasem wracając z udanego urlopu, powrót do domu i lot samolotem to ostatnie na co mamy ochotę. Latanie dla samego latania ma tyle samo sensu co przypięcie się na parę godzin do fotela w domu.

Linie lotnicze dyktują nam to gdzie mamy latać

Po kilku latach obserwacji stron internetowych, na których publikowane są oferty tanich lotów, doszedłem do wniosku, że linie lotnicze doprowadziły do sytuacji, w której ludzie przestali latać tam, gdzie chcą, a zaczęli podróżować tam, dokąd akurat są tanie bilety. Nie bez powodu naczelna zasada każdego poszukiwacza tanich lotów mówi o tym, że „albo wiesz, kiedy, albo wiesz dokąd“. Farciarzem jest bowiem ten, kto używając skyscanner’a znajdzie okazję cenową dla konkretnej destynacji przy w ściśle określonych datach.

Klasycznym tego przykładem są nieustannie wszechobecne tanie loty do Oslo, Mediolanu czy Paryża. Oczywiście po kilku kliknięciach okaże się, że zamiast w Oslo, wylądujemy w położonym 120 kilometrów dalej Sandefjord. Wtedy to najczęściej okazuje się, iż szybciej i równie tanio udałoby się polecieć na główne lotnisko w Oslo, z którego transport do miasta kosztuje nie 100 a 30pln i w dodatku zajmuje zaledwie 25 minut, a nie ponad godzinę. Tak więc następnym razem zanim podniecisz się okazyjną ceną biletu lotniczego, sprawdź, czy zamiast do Paryża, nie polecisz przypadkiem do położonego ponad 80 km dalej Beauvais :) Dobrą praktyką podczas kalkulacji cen podróży jest, aby do cen biletu lotniczego wliczać sobie od razu ceny transferów. Stawki za transport do miasta różnią się oczywiście dla poszczególnych lotnisk. Przykładowo lądując w Nowym Jorku (EWR), najtańszą opcją, aby dostać się na Manhattan jest pociąg, którego cena wynosi $15. Przy dwóch osobach robi się z tego 240pln za same przejazdy z oraz na lotnisko.

Z pewnością marcowy lot do Odessy za 80 pln będzie sprawiał wrażenie świetnej okazji. Problem pojawi się kiedy będzie trzeba wymyślić co by tu porobić w nadmorskim kurorcie, kiedy na zewnątrz rozpieszcza nas całe 7 stopni celsjusza. Może więc lepiej dopłacić stówkę lub dwie i polecieć w terminie, który bardziej sensownie pozwoli wykorzystać uroki Morza Czarnego. Oczywiście wszystko o czym wspomniałem, zależy od osobistych preferencji i jestem przekonany, że ludzie i tak nie przestaną latać do Beauvais, ciesząc się jak to sprytnie udało im się wyłapać lotniczą okazję.

Artykuł Nie daj sobie wmówić dokąd masz polecieć! ‘Tanie’ loty pochodzi z serwisu jakPoleciec.