Ostatni raz reanimowałam skręt 11 lat temu! Poza tym zawsze suszyłam włosy, rozprostowując je na szczotce:)
Chciałam wrócić do loków i byłam bardzo ciekawa czy coś w ogóle z tego wyjdzie! W rolce na Ig pokazałam Wam cały proces a tutaj macie produkty i zdjęcia…
Related Articles
Pielęgnacja jakiej użyłam przed kręceniem loków była dość prosta- ograniczyłam się do nałożenia oleju ryżowego Sattva oraz wcierki Ozon Growth parę godzin przed myciem.
Moją maską została Emolientowa z silikonami od Anwen, która szybko została moim ulubionym produktem marki obok Moreli- jest dla moich włosów bowiem idealna, pięknie je wygładza i nawilża! Emolienty to zdecydowanie składnik, na który moje włosy zawsze reagowały najlepiej.
Sattva Olej Ryżowy do włosów.
Anwen wcierka Ozon Grow.
Maska Emolientowa z silikonami.
Wiedziałam że chcę zakręcić włosy na palcach i zrobić z nich rulony, by potem mieć większą dowolność kiedy będę chciała je trochę rozczesać i nadać im objętości.
Najpierw użyłam wygładzającego kremu Redken Acidic Bonding Concentrate, który u mnie dobrze domyka łuskę włosa i minimalizuje puszenie.
Później przeszłam do właściwej stylizacji loków. Zależało mi na maksymalnym utrwaleniu skrętu i mocnej definicji dlatego najpierw użyłam kremu Good Loking a potem dodałam na niego sporo żelu z tej serii. Czułam, że takie połączenie kosmetyków w odpowiedniej ilości pomoże mi wyeliminować puch i poszczególne niesforne pasma jakie zwykle pojawiają się w okół głowy.
Krem dobtrze nawilżył loki a żel genialnie je zdefiniował- już nakręcając włosy na palce widziałam, że będzie dobrze bo żadne pojedyncze włoski nie oddzielały się od rulonów:)
Anwen Good Loking Żel.
Krem Good Loking.
Pierwszy raz od parunastu lat zdecydowałam się również na suszenie dyfuzorem:)
Użyłam Lotusa z loczek.pl i to właśnie dzięki niemu włosy w żadnym momencie nie straciły na definicji przy jednoczesnym ekspresowym wysychaniu! Ile to musiałabym czekać aż włosy wyschły by samodzielnie- naprawdę chyba cały dzień:)
Nie chciałam czekać bo nie czarujmy się, swoje na skręcanie każdego pasma pojedynczo, już poświęciłam:D
Dyfuzor to oczywiście game changer jeśli chodzi o loki- bez niego nigdy nie uzyskałabym tak mocnego efektu no i suszenie było by trudniejsze. Naprawdę niesamowicie mi pomógł!
Kiedy całkowicie wysuszyłam włosy, ani troszkę nie zmieniły formy! Mogłam więc zacząć je odgniatac ale finalnie zdecydowałam się na rozczesanie, po nałożeniu silikonowego serum:)
Suszarka z Dyfuzorem Lotus.
Dyfuzor Lotus.
Przez 4 następne dni nadal je rozczesywałam, uzyskując większą objętość, dokładałam wcierki, prostowałam pasma z przodu, skręcałam je inaczej a włosy cały czas trzymały loki!
Włosy tego samego dnia..
Loki następnego i kolejnego dnia...
Szczerze mówiąc byłam zaskoczona, że po tylu latach udało się uciągnąć z nich taki skręt i na pewno będę się jeszcze nim bawić. Kusi mnie już oczywiście dużo produktów do loków, ale te pokazane tutaj zostaną ze mną przez wiele następnych stylizacji!
Musze sprawdzić jeszcze jak krem i żel działają na moich włosach solo i bez nakręcania na palce!
Czy Wasze włosy chcą się kręcić?
Buziaki
Ala