Nie jestem zwolenniczką postów, zwanych potocznie "zapychaczami" (swoją drogą to dosyć niefortunna nazwa, w końcu Tego typu wpisu mają wartość merytoryczną równoważną wpisom ze zdjęciami stylizacji!) , jednak tym razem pogoda, zdrowie (a właściwie jego brak - znowu przyplątał się do Mnie katar i z moich licznych obserwacji wynika, iż polubił mnie do tego stopnia, że nawet nie myśli o rozstaniu się z moim organizmem...) oraz inne czynniki nie do końca zależne ode mnie, sprawiły, że w ostatnim tygodniu musiałam zrezygnować z rytuału "uwieczniania outfitów". Cóż, nic straconego, w końcu zima dopiero się zaczyna... Tymczasem zostawiam Was z krótkim przeglądem nowości, które stały się szczególnie bliskie mojemu sercu ;)
This post first appeared on Kasia Pilch's PhotoDiary. Fashion, Food, Travel And Lifestyle., please read the originial post: here