Bez sił.
Umieram bez sił
Zwrócona głową w stronę okna.
Za nim noc - najbliższa mi istota.
Krople deszczu umarłe na szybach,
Świecą jak ostrza żyletki.
Raz tylko dotkną mojej dłoni
A wodospad krwi rozgrzeje umysł.
Related Articles
Zamknę oczy i zasnę,
Nigdy więcej nie zaglądając potworowi w źrenice.