Get Even More Visitors To Your Blog, Upgrade To A Business Listing >>

12 BŁĘDÓW W MYCIU TWARZY I DEMAKIJAŻU.










Dzisiaj troszkę o demakijażu, myciu twarzy i pielęgnacji po, którym mogą towarzyszyć małe lub większe błędy:) Zobaczcie czy zdarza Wam się popełniać któreś z nich i dajcie znać!

Może wpadniecie na coś co pozwoli usprawnić lub poprawić pielęgnacje!




Zbyt intensywne mycie rano i zbyt słaby demakijaż wieczorem.

Warto zastanowić się, czy rano nie stosujemy niepotrzebnie zbyt mocnego produktu do mycia. Nawet jeśli nasza skóra mocno się przetłuszcza, po przebudzeniu możemy po prostu usunąć nadmiar sebum i potu z pomocą OCM. Poranne mycie olejkiem będzie o wiele lepszym rozwiązaniem niż stosowanie  mocnych detergentów. Jeśli nasza skóra najładniej wygląda rano to dobry znak- organizm wypoczął, zrelaksował się, skóra odbudowała swoją ochronną warstwę i jest gotowa na cały dzień. Nie chcemy tego popsuć drażniąc ją i niszcząc jej płaszcz hydrolipidowy. Dlatego rano postępujemy ze skórą najdelikatniej jak się da;) Sama od lat rano nie stosuję nić innego niż olejki czy hydrolaty lub wodę termalną- z ich pomocą przemywam skórę. Do stosowania takich rozwiązań będą oczywiście bardziej skłonne osoby ze skorą suchą- tutaj naprawdę przemycie wacikiem z np wodą różaną może wystarczyć.
Wieczorem natomiast, zależnie od używanych w ciągu dnia kosmetyków, możemy wprowadzić produkty cięższego kalibru. Wlaśnie ten moment będzie idealny na zastosowanie żelu jaki posiadamy, peelingu czy olejku z emulgatorem. Pamiętajmy, że moc demakijażu czy mycia dobrze jest też uzaleźnić od ilości noszonego makijażu i trwałości tych produktów, oraz reakcji naszej cery na nie. Przy tłustej cerze i wodoodpornym podkładzie będziemy chciały stosować inny demakijaż niż przy cerze mieszanej i lekkim podkładzie mineralnym. Dlatego systemy pielęgnacyjne również w zakresie mycia nie zawsze będą pasować każdemu- same najlepiej znacie swoją skórę i potraficie ocenić jej potrzeby!




Wypadające rzęsy.

Demakijaż sam w sobie nigdy nie powinien powodować wypadania rzęs, jednak na pewno wiele z Was nie raz znalazło na waciku parę włosków. Czy to po zmianie micela, tuszu do rzęs, eyelinera- bo czasem zdarza się, że feralna kompilacja tych produktów może jakoś na wypadanie wpływać. Kondycja rzęs, tak samo jak włosów zależy od diety i mogą wypadać z powodu niedoborów np anemii, problemów hormonalnych, np z tarczycą. Często zbieg okoliczności wpływa na to, że o wypadanie winimy kosmetyk do demakijażu. Czasem jednak i on może się do tego przyczynić- niestety często może być to też technika mycia. Szczególnie jeśli używamy wodoodpornego lub trwałego tuszu, który wolno się rozpuszcza. Trąc powieki wacikiem i zaczepiając o tusz możemy pomów w ewakuacji rzęsom, które niedługo i tak miały wypaść.
Dlatego oczywiście chcemy być w obrębie oczu szczególnie delikatne. Rzęsy łatwo przesuszyć i zdecydowanie nie lubią żeli z sls.. .Jeśli więc takie stosujemy to po spłukaniu, na rzęsy nałóżmy odrobinkę oleju rycynowego.



Takie same produkty i rytuał dla całej twarzy.

To błąd jaki możemy popełnić przy skórze mieszanej, ale nie tylko. Jeśli np nasza strefa T jest mocno zanieczyszczona ale policzki mają tendencję do przesuszania, traktowanie całości żelem dedykowanym do skóry tłustej nie będzie dobrym pomysłem- oczywiście skóra na policzkach ucierpi. W wypadku demakijażu kosmetyk dobieramy do najbardziej wrażliwego miejsca na naszej twarzy- punktowo czyli np na zanieczyszczoną skórę na nosie zawsze możemy zadziałać kwasami, ale wysuszanie policzków przy myciu może przysporzyć nam kolejnego pielęgnacyjnego problemu.
Tak samo nie każdy fragment skóry twarzy będzie wymagał np wieloetapowego oczyszczania - warto być elastycznym i obserwować skórę oraz trzeźwo ocenić jej prawdziwe potrzeby.




Ukryte w naszych produktach sls.

Oczywiście możemy stosować produkty z sls do mycia twarzy, jeśli tylko jest to nasz świadomy, pielęgnacyjny wybór. Jednak wiele produktów 'nie zapowiada' obecności sls w swoim składzie, dlatego zawsze czytajmy etykiety. Obecnie w sklepach pojawia się coraz więcej olejków myjących i tutaj również mogą czaić się sls- niestety jeśli tak będzie to dany produkt może wysuszać skórę tak samo jak klasyczne żele i jeśli widzimy tą suchość na skórze nie oszukujmy się- być może trzeba szukać dalej.



Zbyt mocne tarcie w okolicach oczu.

Ze wszystkich błędów ten jest mój:D Staram się jak mogę ale czasem wystarczy że się na chwilkę zamyślę i całe powolne ropuszczanie tuszu przez przykładanie wacika bierze szlag:D
Na szczęście w większości przypadków udaje mi się być tak delikatną jak tylko mogę i przed zmyciem eyelinera czy tuszu niemal całkowicie go rozpuszczam tak, by nie sprawiał problemów.



OCM- niedbałe zmywanie oleju lub za zimna woda.

Dużo mówi się o składzie mieszanek do ocm, wybieraniu olejków i proporcji. Jednak to tylko część pomyślnego oczyszczania z użyciem tej metody- równie ważne jest to, co po nałożeniu czyli masaż oraz ZMYWANIE. Zmywanie dokładne, z zastosowaniem odpowiedniego nacisku, odpowiedniej temperatury wody. Zimna oczywiście nie będzie tak skuteczna. Warto też przytrzymać ciepłą szmatkę przy twarzy na jakiś czas nawet przed nałożeniem olejków. Sama mieszanka nic za nas nie zrobi- my również musimy włożyć pracę w oczyszczanie porów i usunięcie ich zawartości mieszanej z naszym olejkiem.
Zauważyłam, że w tym celu lepiej używać jasnej szmatki- wtedy możemy zaobserwować efekty 'mycia':)






Pozostawianie micelu na skórze ….

...jeśli nasza skóra ma duże tendencje do zapychania a któryś ze składników produktu może się do tego przyczyniać. Wbrew temu co twierdzą producenci, płyny micelarne wcale nie muszą być najbezpieczniejszymi pod tym względem produktami. Warto czytać składy- tym bardziej jeśli znamy swoją skórę i wiemy, że np słabo reagujemy na glicerynę. Najlepiej jest na sam koniec usunąć micel z pomocą wody termalnej czy hydrolatu, chyba że planujemy jeszcze mycie innym produktem.
Posiadaczki skóry suchej oczywiście mogą mieć zupełnie inne odczucia na ten temat:D


Zbyt późne nakładanie toniku/kremu po myciu.

Nawet jeśli nie stosujecie kremów na noc, po myciu, zanim skóra zdąży całkowicie wyschnąć warto nałożyć odrobinkę wybranego produktu. Może to być kropelka olejku z kwasem hialuronowym, nawilżający tonik, esencja czy serum lub krem. Szczególnie jeśli mamy do czynienia ze skórą suchą czy mieszaną, szybka aplikacja produktu po myciu będzie miała znaczenie;)


Zbyt częste złuszczanie mechaniczne w obrębie całej twarzy oraz delikatniejszych partii.

Powiedzmy, że mamy problem z zaskórnikami na nosie- stosujemy peelingi i mocniej złuszczamy skórę, ale przy okazji często bez potrzeby obrywa się np naszym delikatnym policzkom. To samo dotyczy różnego rodzaju szczoteczek, peelingów enzymatycznych, szmatek muślinowych. Pamiętajmy, że im delikatniejsza skóra w danym miejscu twarzy, tym rzadziej możemy stosować mocno złuszczające, mechaniczne techniki. Ale być może możemy sobie na nie pozwolić w innych miejscach i to ze świetnymi rezultatami. Nie bójmy się stosować danych kosmetyków tylko i wyłącznie w np jednym miejscu na twarzy. To naprawdę jedna z ważniejszych rzeczy jakich się nauczyłam:)



Eyeliner i tusz między rzęsami.

Jeśli chcemy aby nasze rzęsy rosły piękne i długie, to oczywiście musimy zapomnieć o wiecznie niedomytej nasadzie włosków:D Szczególnie jeśli osiada tam sporo eyelinera, kredki czy tuszu i produkt z czasem się nawarstwia. Kiedy rano budzimy się z ciemnymi zabrudzeniami pod oczami i na dolnej powiece, to znak, że musimy popracować nad demakijażem w tym miejscu:)


Niedomywanie makijażu brwi.

Obecnie na makijaż brwi poświęcamy o wiele więcej czasu niż kiedyś, używając o wiele bardziej trwałych produktów, więc również demakijaż musi być bardziej skuteczny. Szczególnie jeśli zapuszczamy brwi i zależy nam na nowych włoskach, zasada jest taka sama jak z demakijażem rzęs;)


Brak hydrolatu w pielęgnacji po myciu i demakijażu:)

To już moja osobista opinia ale naprawdę każda dziewczyna powinna spróbować znaleźć swój idealny hydrolat- to prawdziwe skarby pielęgnacji. Czasem zaczynamy od hydrolatów mających np zmniejszać przetłuszczanie czy uspokajać naczynka, hydroaltów o mocnym zapachu który nie przypadł nam do gustu- a jeśli do tego nie widzimy większych efektów porzucamy hydrolaty całkowicie. Jednak warto pamiętać, że to delikatne produkty, które nie muszą przynosić ogromnych zmian w stanie naszej skóry (choć oczywiście mogą), co nie zmienia faktu, że są świetnym punktem pielęgnacji i warto włączyć je choćby jako element łagodzący:)



Jakie błędy zdarzało się Wam popełniać? Dajcie znać a jeśli macie pytania piszcie,

Buziaki

Ala





This post first appeared on Alina Rose Makeup, please read the originial post: here

Share the post

12 BŁĘDÓW W MYCIU TWARZY I DEMAKIJAŻU.

×

Subscribe to Alina Rose Makeup

Get updates delivered right to your inbox!

Thank you for your subscription

×